Chojnice to miasto w województwie pomorskim. Poniżej 8 miejsc, które koniecznie trzeba zobaczyć odwiedzając miasto.

Nie jest żadną tajemnicą, że ekipa Naszych Szlaków jest nierozerwalnie związana z Chojnicami. To właśnie tutaj spotkaliśmy  się po raz pierwszy i po raz pierwszy wybraliśmy się na wspólną wyprawę.

Zdecydowaliśmy zatem, że już czas napisać o tym starym grodzie, strzegącym od wieków Kaszub i Pomorza. Co prawda była już jedna próba opisu chojnickich atrakcji, lecz skupiliśmy się wówczas na Muzeum Etnograficznym. W innym artykule pisaliśmy o atrakcjach leżących w okolicach Chojnic.

Dzisiaj postaramy się kompleksowo przybliżyć Chojnice, wszystkim tym, którzy planują odwiedzić nasze miasto. Napiszemy o tym co warto zobaczyć oraz co Chojnice oferują osobie, która zjawi się tu po raz pierwszy, a także tym, którzy przyjeżdżają tu po raz kolejny.

Zapraszam do przewodnika po Chojnicach widzianych oczami mieszkańca.


Chojnice na pożółkłych kartach historii


Przez gęstwinę lasu przedzierał się z trzaskiem łamanych gałęzi zwierz o potężnej budowie ciała.  Swymi ostrymi rogami wyrastającymi z masywnej czaszki torował sobie drogę, powolnie zmierzając do wodopoju. Nagle przystanął na moment, gdyż do jego uszu dobiegł dziwny dźwięk, jakiego jeszcze nigdy nie miał okazji usłyszeć. Tur zastrzygł uszami i wtedy ich zobaczył.

Na jego terytorium wtargnęli niepozorni dwunożni  intruzi, którzy jak okaże się w przyszłości, przyniosą mu zagładę. Jednak pamięć o nim nie zaginie, bo Ci sami ludzie umieszczą go w herbie swojego miasta, któremu nadadzą nazwę Chojnice.


Chojnice pod panowaniem Krzyżaków


W zasadzie nie wiadomo czy tak to było naprawdę, ale świadectw obecności ludzi w okolicach dzisiejszych Chojnic jest sporo. Nie będziemy się zajmować jednak aż tak zamierzchłymi czasami. Tylko powędrujemy do pierwszej pisanej wzmianki o Chojnicach, która pojawiła się w roku 1275, kiedy to niejaki Mestwin II wystawił dokument augustianom z pobliskiej wsi Swornegacie.

Rycerze zakonni - Krzyżacy

Niedługo po tym w roku 1309 Krzyżacy przejęli miasto i szprechając do siebie tym delikatnie brzmiącym, niczym uderzenia młota o  kowadło, językiem stwierdzili, że ze względu położenia grodu pomiędzy dwoma  jeziorami, stanowią doskonałe miejsce na stworzenie miasta obronnego, które łatwo w przypadku konfliktu zbrojnego skóry nie sprzeda, o czym przekonał się chociażby Kazimierz Jagiellończyk, ale o tym za moment.

Tak więc, jak pomyśleli, tak wprowadzili plan w życie i wybudowali miasto na miarę swoich potrzeb. Piękne, obronne, trudne do zdobycia, mające za zadanie trwanie na straży pomorza i ochronę jednego z najważniejszych średniowiecznych szlaków prowadzących z Brandenburgii do Królewca.

W roku 1360 było już na tyle rozwinięte, że panujący wystawili nowy akt lokacyjny gwarantujący szereg przywilejów, jak i obowiązków. Miasto stawało się coraz bogatsze.


Bitwa pod Chojnicami 1454


Oprócz jednego epizodu, kiedy w roku 1410 na krótko przeszło pod władanie Polskie. Chojnice, a w zasadzie Konitz trwało niezdobyte pod rządami Zakonu Krzyżackiego. Korciło kolejnych królów polskich, by przejąć tą perełkę. Nie dawało im spokoju, że jakieś miasteczko na pograniczu, strzeże dostępu do bogatego Pomorza.

Dochodziło do wielu potyczek i pomniejszych prób zdobycia miasta. Pomimo kilku zwycięstw, Brama Pomorza wciąż zostawała pod krzyżackim panowaniem.

W końcu roku 1454 kwiat polskiego rycerstwa stawił się pod Dużą Cerkwicą, gdzie rozbito obóz. Już wtedy dało się znać o naturze Polaków, że jak jest dobrze, to dlaczego nie można tego wykorzystać.

Szlachta miast ruszyć na miasto, przystanęła na chwilę, rozbiła obóz, wyciągnęła z wozów beczki pełne trunków i po wstępnym spożyciu rozpoczęła pertraktacje z Królem o poszerzeniu swoich wpływów. Kłótnie trwały 2 tygodnie i w końcu przekupiona, pijana wataha stwierdziła, że teraz czas na wojaczkę

Przecież oni nie dadzą nam rady. Zobaczą ilu nas lezie to w portki narobią i tyle. Przecież w kupie siła! – Taki i podobne głosy słychać było w całym obozie.

Bitwa pod Chojnicami skończyła się tak, jak pewnie się spodziewacie. Polacy dostali taki łomot, że do dzisiaj jeszcze słychać jęk zawodu Króla Kazimierza uciekającego w popłochu z pola bitwy. Łącznie zginęło ponad 3000 Polaków. Część od mieczy i strzał, a część topiąc się w okolicznych bagnach. Krzyżacy zaś stracili raptem 100 ludzi. Jak  widać – klęska totalna.


Jednak co się odwlecze, to nie uciecze i w końcu Chojnice trafiły w ręce korony. Był to dokładnie 28 września 1466 roku. Od tego momentu, poszło już, można powiedzieć, szablonowo. Pożar, Szwedzi, pożar, kolejny pożar, zabór, osuszenie jezior, Niemcy, wojna, Rosjanie  i zgliszcza.


Herb Chojnic, flaga i hejnał


Miasto Chojnice, którego korzenie sięgają wczesnego średniowiecza, posiada własny herb, a także hejnał. Dodatkowo zakłada się, ze w przeszłości posiadało flagę miejską, czyli chorągiew.

Niestety nie przetrwały żadne materiały źródłowe dotyczące wyglądu chorągwi chojnickiej. Obecnie używa się flagi w trzech kolorach – czarnym, żółtym i białym. Decyzję o powołaniu flagi miejskiej podjęła rada Rada Miasta w roku 1995.

W herbie miasta Chojnice znajduje się głowa tura ozdobiona kwiatem. Godło to towarzyszy miastu od samego początku jego istnienia. Najwcześniejszy symbol miasta znaleziono na pieczęci miejskiej, pochodzącej z połowy XIV wieku. Oczywiście przez wieki rysunek głowy tura ulegał wielu przeobrażeniom i przekształceniom, lecz ogólna jego forma pozostaje niezmienna.

Chojnice posiadają również swój hejnał. Jest to utwór skomponowany przez Józefa Morawca, kapelmistrza I Batalionu Strzelców. W dawnych, dobrych czasach w mieście zatrudniony był etatowy hejnalista, który każdego dnia wygrywał hejnał z wieży kościoła Świętej Trójcy.

Niestety nie zachowały się żadne informacje o tym, jaki utwór towarzyszył mieszkańcom Chojnic. Obecny możecie posłuchać na stronie miasta Chojnice.


Czasy teraźniejsze w Chojnicach


Po drugiej wojnie nastąpiła odbudowa Chojnic, sporo zniszczonych budynków załadowano na ciężarówki i wywieziono w okolice dzisiejszego parku tysiąclecia.

Powstały nowe, jakże piękne PRL-owskie straszydła, brzydząc miasto i w tej szarości trwało przez lata. Aż w końcu, około 20 lat temu, pozyskano fundusze na rewitalizację rynku. Dzięki temu betonowe fasady, niczym kameleon, dostosowały się do kamienic z epoki, odtwarzając niepowtarzalny klimat starego miasta.


Zabytki i atrakcje w Chojnicach co warto zobaczyć będąc w mieście


Chojnice to bardzo stare miasto, co oznaczą, że przez wieki zebrało się w nim sporo zabytków oraz miejsc z historią związanych. Poniżej wymienię miejsca, których nie wolno pominąć podczas spaceru po mieści.


Stary rynek w Chojnicach


Stary rynek w Chojnicach to najbardziej reprezentacyjne miejsce, jakie ma do zaoferowania moje miasto i w zasadzie, nie licząc Bramy Człuchowskiej, najbardziej rozpoznawalne. Siedząc w ogródku piwnym lub pałaszując lody, które w okresie letnim kuszą wyrafinowanymi smakami, warto rozejrzeć się dookoła i spojrzeć na fasady kamienic.

Michał Baranowski i Piotr Kiżewski na rynku w Chojnicach

Potem przypomnieć sobie słowa z tego artykułu, mówiące o tym, że całkiem niedawno, w czasach kiedy urywaliśmy się ze szkół na wagary, połowa kamienic była obrzydliwymi betonowymi straszydłami.

Czary jakieś czy co. – Zapytacie. Nie, to po prostu sporo inwencji i ogromna ilość wpompowanych pieniędzy przemieniła te domy masowej produkcji w coś, co ładnie wygląda. Dodajcie do tego stylowy bruk, pełno kwiatów i drzewek, piękną fontannę i widok jak z obrazka gotowy.

Szkoda co prawda, że w latach, kiedy prowadzono wykopaliska w Chojnicach, odkrywając fundamenty kościoła św. Trójcy, zniszczonego przez Niemców w roku 1939, którym brakowało miejsca na defilady, zabrakło funduszy na realizację ciekawego pomysłu stworzenia trasy podziemnej i piwnice po prostu zasypano. No ale cóż, nie można mieć wszystkiego.

Kamienice na starym mieście w Chojnicach

Wróćmy jeszcze na moment do kamienic w Chojnicach. Żeby nie było, że perełki budownictwa to tylko w obrębie starego miasta i nic więcej. Dla mnie jedną z niesamowitych ulic pod tym względem jest ulica Dworcowa. Co prawda większość domów wymaga generalnego remontu, ale jeszcze dzisiaj widać, że kiedyś to była ulica reprezentacyjna miasta witająca podróżnych korzystających z szynowego środka transportu.

Tak więc, jak będziecie mieli okazję przyjechać do Chojnic pociągiem,  nie wsiadajcie w autobus, tylko poświęćcie chwilkę czasu i zmuście się do spaceru, a nie  pożałujecie. Tym bardziej że do centrum jest raptem 1500 metrów.


Ratusz miejski w Chojnicach


Gdzieś przeczytałem o nim, że jest to neogotyckie serce miasta i chyba to najbardziej oddaje jego naturę. Budynek wyjątkowy i chyba nigdzie indziej podczas moich podróży nie widziałem podobnego. Zbudowano go w latach 1901-1904 na podstawie projektu z najlepszych berlińskich pracowni i trzeba przyznać, że projekt ten wyszedł im znakomicie.

Ratusz na starym mieście w Chojnicach

Czerwona cegła dopełniona została płaskorzeźbami przedstawiającymi emblematy rzemiosła i handlu, a także powtarzającymi się motywami pszczół i sów, symbolizujących pracowitość i mądrość. Warto też spojrzeć na balkon z ozdobną balustradą wspartą na  rzeźbionych głowach.

No i w końcu centralny punkt, gdzie uwieczniono herb miasta Chojnice – czyli głowę tura przyozdobioną kwiatami. Jako ciekawostkę należy dodać, że to właśnie tutaj, ostatni Pruski Burmistrz miasta Konitz oddał władzę nad miastem w polskie ręce, a było to dokładnie 31 stycznia 1920 roku.


Bazylika Ścięcia św. Jana Chrzciciela, czyli po prostu Fara w Chojnicach


Kawał historii miasta związane jest właśnie z tą budowlą, której budowę rozpoczęto w roku 1340 i kontynuowano ją przez kolejne 20 lat. Potężne przedsięwzięcie jak na owe czasy, które całe szczęście przetrwało do naszych czasów. Co prawda przez wieki istnienia wielokrotnie była niszczona przez pożary, ale mieszkańcy Chojnic zawsze z uporem maniaka ją odbudowywali.

Kościół farny w Chojnicach sufit

Raz nawet, w roku 1555 do Chojnic wpadli luteranie z wizytą i stwierdzili, że już się nie wyprowadzą i co więcej, zreformują wszystko, zabijając po drodze proboszcza. Troszkę czasu trwało nim kościół powrócił we władanie katolików, bo dopiero w roku 1612 sąd królewski wydał nakaz zwrócenia budynku prawowitym właścicielom. Po tej zadymie kościół powiększono, dobudowując mu 3 kaplice, z których do naszych czasów przetrwała tylko jedna.

Dzisiaj kościół można zwiedzać bez problemu, należy jedynie pamiętać, by nie przeszkadzać w mszach świętych. Jednak nie spodziewajcie się fajerwerków, jest to wycieczka raptem na 15-20 minut no, chyba że skorzystacie z usług solidnego przewodnika, który poopowiada z zaangażowaniem o tajemnicach tego potężnego kościoła.

Ołtarz w kościele farnym w Chojnicach

Żeby nie było tak kolorowo, to na sam koniec łyżka dziegciu. Niestety nie ma możliwości wejścia na wieżę kościoła. Najprawdopodobniej nie opłaca się udostępniać jej turystom i lepiej wynająć ją jako stację dla anten. No cóż, szkoda — ekonomia wygrała.


Kościół Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny kościół gimnazjalny w Chojnicach


W 1610 roku prymas Polski, nomen omen, Baranowski wyraził zgodę na sprowadzenie do Chojnic jezuitów, którzy ostatecznie pojawili się w roku 1619 i od razu rozpoczęli swoją działalność. Jeździli na misje, utworzyli szkołę i w końcu przystąpili do budowy kościoła.

Pierwsza próba spaliła na panewce, a raczej spalili ją protestanci, którym nie spodobał się ten pomysł i dali temu wyraz niszcząc świeżo pobudowany przybytek. Następna próba miała miejsce w roku 1640, kiedy to postawiono drewniany kościółek, który nawet posłużył kilkadziesiąt lat, jednak w roku 1712 po raz kolejny spłonął. Trzeba przyznać jezuitom, że uparty to zakon i nie poddawał się łatwo.

Wywalczyli kasiorę, w formie darowizny, od Sejmiku Generalnego Prus Królewskich i przystąpili do budowy po raz kolejny. Tym razem jednak nauczeni doświadczeniem, postanowili postawić budowlę murowaną, którą ukończyli w roku 1755.  

Kościół gimnazjalny w Chojnicach

Budynek stoi do dziś i tak jak  w dawnych  czasach pełni funkcję religijną. Co prawda nie było tak zawsze, bo kiedyś służył za koszary, czy magazyn. Jak by tego było mało, w latach drugiej wojny światowej zdewastowano wnętrze, zamalowując malowidła i wyniesiono organy, zastępując je tymi ze zburzonego kościoła św. Trójcy, a na dokładkę spłonęła trafiona pociskiem artyleryjskim jedna z kopuł wieży, ale odbudowano go i dzisiaj można podziwiać go w pełnej krasie.

Jako ciekawostkę należy dodać, że w jego podziemiach organizowane są koncerty.


Brama Człuchowska, Muzeum Historyczno-Etnograficzne i mury miejskie w Chojnicach


Kolejne z wizytówek miasta Chojnice, których nie sposób przeoczyć, to Brama Człuchowska i mury miejskie. Kiedyś praktycznie nie do zdobycia, dzisiaj  po prostu ciesząca oko. Mury miejskie i system fortyfikacji, na czele z potężną Bramą Człuchowską chroniącą dostępu do miasta jest punktem obowiązkowym każdej wycieczki.

Brama człuchowska w Chojnicach

W czasach swojej świetności miasto chronione było przez 23 baszty i 3 bramy wjazdowe, wspierane fosą, której fragment pozostawiono przy bramie człuchowskiej  i 2 wielkimi jeziorami – Zakonnym i Zielonym.

Niestety część systemu obronnego nie przetrwała do naszych czasów i podzieliła los wielu innych tego typu budowli, czyli najprościej mówiąc, posłużyła za nieograniczony dostęp do materiałów budowlanych. Mieszkańcy łupali, wyciągali cegły i wyszarpywali kamienie, aż w końcu z pierścienia okalającego Chojnice pozostało jedynie mgliste wspomnienie.

Nie jest jednak tak tragicznie, jak by się mogło wydawać. Nie zdążyli rozebrać wszystkiego i dzisiaj mamy możliwość zobaczenia kilku baszt: oryginalnych Wroniej, Szewskiej i Więziennej, oraz rekonstrukcji jak, chociażby ta, przy stadionie Chojniczanki. Tak więc dorzucając jeszcze wspomnianą wcześniej Bramę Człuchowską, spacer w cieniu dawnych obwarowań daje zarys tego, jak to faktycznie mogło wyglądać wcześniej.


Muzeum Historyczno-Etnograficzne w Chojnicach informacje praktyczne


Adres: ul. Podmurna 15, 89 – 600 Chojnice

Mapa do atrakcji


Baszty zabytkowe w Chojnicach


  • Brama Człuchowska – mieści w sobie Muzeum Etnograficzne, o którym pisaliśmy już na naszym blogu,
  • Baszta Wronia – obecnie pomieszczenia administracji i pracownia grafiki komputerowej,
  • Baszta Więzienna – obecnie mieści się tutaj Muzeum Galeria Twórczości Janusza Jutrzenki Trzebiatowskiego,
  • Baszta Szewska –  Obecnie mieści bibliotekę muzealną z cennym księgozbiorem poświęconym Pomorzu wraz z czytelnią. 

Niestety i tutaj muszę dorzucić łyżeczkę dziegciu. Bo  jest jeszcze jeden twór, który miał wyglądać na basztę, a jest w moim mniemaniu po postu niewyobrażalnym straszydłem. Baszta NOWA pasująca do zabytków je otaczających jak pięść do oka. Wybudowano ją w roku 2011 za niemałe jak na owe czasy pieniądze miliona złotych z hakiem.

Zdaję sobie sprawę, że o gustach się nie dyskutuje, ale żeby chociaż ta „baszta” wyglądała jak baszta, a nie jak mini Brama Człuchowska, to jeszcze jakoś bym się przyzwyczaił, a tak przechodząc obok niej to po prostu zamykam oczy, bo przecież co się zobaczyło, to się nie odzobaczy.

Niestety przyjezdni będą musieli, chcąc nie chcąc do niej się udać, bo w jej pomieszczeniach znajduje się informacja turystyczna.


Eksperymentarium miejsce nauki i wiedzy w Chojnicach


Miejsce mało znane i chyba odwiedzane tylko przez wycieczki szkolne, a szkoda. Powstało w roku 2015 z inicjatywy i za fundusze powiatu chojnickiego.  W założeniu ma za zadanie pokazać odwiedzającym wszystko  to, czym Chojnice i okolice mogą się pochwalić.

Eksperymentarium w Chojnicach

Tak więc mamy tutaj kilka pomieszczeń, gdzie między innymi bliżej poznamy roślinność okolicznych lasów, posłuchamy dźwięków natury czy zmierzymy się z wymarłym turem, czy też liźniemy historii Chojnic od czasów zamierzchłych.

Czy warto odwiedzić ten przybytek? Raczej tak, szczególnie gdy pogoda na zewnątrz nie dopisuje. Można, tak jak my to uczyniliśmy pościągać się na wirtualnym bojerze, czy jak Marysia pobawić się wielkimi klockami budując akwedukt.

Jednak jest jedno ale i to muszę wytknąć. W dniu naszej wizyty sporo z elementów było po prostu uszkodzonych, w mniejszym lub większym stopniu, a kilka atrakcji nie działało wcale.

Eksperymentarium w Chojnicach - Kocioł czarownicy

Kurczę, po prostu nie rozumiem takiego podejścia do klienta – sprzedaje się bilet,  wpuszcza ludzi na salę i tyle, niech się bawi byle czym. Szkoda. Mam jednak nadzieję, że był to akurat wypadek przy pracy i większość usterek usuwana jest na bieżąco. Bo jak nie, to troszkę wstyd.

Z ostatniej chwili: Pracownicy chojnickiego Eksperymentarium poinformowali nas, że wszystkie atrakcje działają i czekają na zainteresowanych. Bardzo nas to cieszy.


Eksperymentarium informacje praktyczne


Adres: Józefa Piłsudskiego 30B, 89-620 Chojnice

Mapa do atrakcji

Godziny otwarcia:


  • Poniedziałek – piątek 08.00 -16.00
  • Sobota/niedziela — nieczynne

Ceny biletów:


  • Cena biletu normalnego – 9,00 zł
  • Cena biletu ulgowego – 7,00 zł
  • Cena biletu grupowego lub rodzinnego – 7,00 zł
  • Przewodnik po wystawie (po uprzedniej rezerwacji) – 15,00 zł
  • Cena biletu do pracowni Eksperymentarium – 15,00 zł

Strona web eksperymentatorium w Chojnicach


Park tysiąclecia w zupełnie nowej wersji


Kto mieszka, lub mieszkał w Chojnicach to wie jak wyglądały dawniej popularne planty. Zaniedbane aleje, wszędzie rosnące chaszcze, zielona woda w stawie i pełno walających się butelek po niewyrafinowanych trunkach.

Całe szczęście obraz tej nędzy i rozpaczy, minął bezpowrotnie, gdy w końcu decydenci postanowili zrobić z parkiem porządek. Był ro 2008 kiedy rozpoczęto tytaniczną pracę, a uwierzcie mi było potrzeba sporo wysiłku i wagon  pieniędzy by doprowadzić ten teren do stanu dzisiejszego.

Park 1000 lecia w Chojnicach

Całe szczęście udało się i dzisiaj Chojnice mogą poszczycić się parkiem, który zachwycił nie tylko mieszkańców, ale i turystów odwiedzających nasze miasto. Na tyle udało się upiększyć okolicę, że  w roku 2014 zyskał on miano najpiękniejszego parku w Polsce.

O co ten  szum zapytacie? Odpowiedź jest prosta. Na 17 hektarach znajdziemy 3 połączone zbiorniki wodne, pomiędzy którymi poruszamy ponad pięciokilometrową ścieżką udostępnioną dla ruchu pieszego i rowerowego. Jak by tego było mało na terenie parku każdy znajdzie coś dla siebie. Są ławeczki, na których można przysiąść i odpocząć od miejskiego zgiełku. Są place zabaw dla dzieciaków, na których nasz pociechy szaleją jak opętane.

Jest skatepark, gdzie można połamać wszystkie kończyny, próbując wykonać karkołomne ewolucje. A także wielki zegar słoneczny, siłownia pod chmurką, miejsce do gry w bule, które na zimę zamienia się w lodowisko, czy też wielka górka, która gdy śnieg przysypie, świetnie sprawdza się w roli toru saneczkowego.

Jednym słowem rewelacja.

Mapa do atrakcji

Lasek Miejski tuż za Chojnicami


Zielone płuca Chojnic, które niestety po ostatniej nawałnicy zostały w znacznej mierze zniszczone i  aktualnie wejście na teren jest wzbronione. Dlaczego więc o nim piszę? Nie chcę, by o nim zapomniano i by w końcu można było powrócić do tego bukowego lasu, by w cieniu rozłożystych koron podreptać sobie spokojnie piaszczystymi alejami do źródełka, by tam usiąść sobie na ławeczce i zapomnieć o problemach codzienności.

Lasek miejski w Chojnicach

Na terenie lasku, w jego centralnym punkcie znajduje się plac zabaw i tawerna, na który można podjechać samochodem. Zakaz nie obowiązuje.

Niedaleko od lasku, po drugiej stronie strugi Jarcewskiej, potocznie zwanej Modejką znajduje się Dolina Śmierci. Świadek tragicznej historii miasta, gdzie hitlerowcy zabili ponad 2000 mieszkańców miasta i okolic.


Wieża Ciśnień w Chojnicach


Z wieżami w Chojnicach to nie  mamy szczęścia, bo drugie takie miejsce po wieży kościoła farnego, które zapewne byłoby niesamowitą atrakcją i nie jeden chciałby ją zobaczyć, a jest po prostu niedostępne.

Wieża ciśnień z 1900 roku góruje nad Chojnicami od strony południowej i zachęca do odwiedzin, ale sprzedano ją kiedyś za absurdalne pieniądze, a prywatny właściciel, zamiast zrobić cokolwiek, zamknął ją na cztery spusty i tyle. Żal, smutek i rozpacz. Można jedynie sobie wyobrazić ten widok na panoramę Chojnic, który można zaobserwować ze szczytu. No ale cóż. Może kiedyś.


Nasze wrażenia, czyli najtrudniej zachwala się swoje miasto


Jak tu podsumować miasto którego jesteś częścią od zawsze? Nie wiem, no po prostu nie wiem, ale postaram się jakoś ubrać moje przemyślenia w słowa, tak by nie wyszło to nazbyt nieobiektywnie.

Nasze Szlaki w Chojnicach

Ogólnie nie jest źle. Ba, można  nawet powiedzieć, że w większości tematów jest nawet bardzo dobrze. Są ciekawe miejsca, są piękne okolice, które kuszą walorami przyrodniczymi. Są też zabytki w okolicach  Chojnic, o których już Piotr niebawem coś tam naskrobie.

Wiec jak by nie patrzeć, każdy znajdzie dla siebie coś ciekawego. Co prawda są też minusy, jak chociażby te, o których wspominałem, ale są one na tyle niezauważalne, no może oprócz Baszty Nowa (koszmar), że można je zbyć milczeniem.

Jeżeli jednak w dalszym ciągu się wahacie i drapiecie się po czuprynach, walcząc ze sobą czy odwiedzić Chojnice, to przypomnijcie sobie, że to właśnie tutaj zaczęły się Nasze Szlaki i nagle wszystkie wątpliwości, jak za dotknięciem różdżki powinny zostać rozwiane.

Zapraszamy do Chojnic!


Porady praktyczne dla zwiedzających Chojnice


Poniżej znajdziecie garść informacji, które z pewnością przydadzą się Wam podczas wizyty w Chojnicach


Centrum Informacji Turystycznej „Brama Kaszubskiego Pierścienia” 


Ul. Podmurna 13a 89-600,   Telefony: 52 335 50 30 Chojnice


Toalety na teranie miasta


Jedną z toalet znajdziesz przy parkingu na ulicy Mickiewicza, tuż obok stadiony Chojniczanki


Parkingi w Chojnicach


Są w zasadzie wszędzie, tylko że w dni powszednie od godziny 09.00 do 17.00 są płatne i  zazwyczaj pozajmowane. W soboty i w niedziele nie trzeba płacić.


Ciekawostki związane z Chojnicami


  • Czarownice – pewnie już wiecie, ale w Chojnicach miały miejsce procesy czarownic. Opisaliśmy ich przebieg na naszym blogu.
  • Straszny mord – oj, działo się w Konitz za panowania Cesarza Wilhelma. Mord, który wstrząsnął całą rzeszą i do dzisiaj nie został rozwikłany.
  • Był też utopiec, który podobno do dzisiaj szaleje w wodach jeziora Ostrowite. Co ciekawe właśnie nad tym jeziorem jest potężne stanowisko archeologiczne, na którym znajdowano m.in. złote, rzymskie monety AUREUSY.
  • Pochówek wampirzy – podczas prac archeologicznych w roku 2016 roku na ulicy 31 stycznia odkryto pochówek, który różnił się od pozostały. Na szyi denata umieszczono sierp skierowany ostrzem do dołu, co ewidentnie świadczy o tym, że ludzie, którzy go pogrzebali, bali się, że ów jegomość powstanie ze zmarłych.
  • Droga krajowa nr 22, czyli popularna Berlinka – jeszcze do niedawna droga z Chojnic do Malborka i do Królewca była wyłożona betonowymi płytami. Była to pozostałość po inżynierach Hitlera, którzy zamierzali przeprowadzić tutaj autostradę.
  • Wzgórze katowskie – za Starostwem Powiatowym znajduje się tak zwane wzgórze katowskie, na którym przeprowadzano egzekucje.
  • Koszt modernizacji parku 1000-lecia wyniósł bagatela 30 milionów złotych.
  • W roku 1986 Chojnice zostały odnowione, a wszystko za sprawą telewizji publicznej i jej turnieju miast. Starcie Chojnice kontra Dzierżoniów wygrały Chojnice.
  • Najstarszy klub żeglarski w Polsce, to ChKŻ, czyli Chojnicki Klub Żeglarski. Powstał on w roku 1922 r.
  • Dni Chojnic – odbywają się 22-24 czerwca i z góry Was na nie zapraszamy.  Oprócz tego, że sobie pozwiedzacie, to jeszcze jest możliwość posłuchania za darmo dobrej muzyki.