Zamek Królewski w Warszawie, słynny zabytek na Starym Mieście.

Jeżeli obserwujesz Nasze Szlaki, to zapewne wiesz, że pewnego zimowego dnia musieliśmy zjawić się w Warszawie, bo dostaliśmy zaproszenie do programu podróżniczego Pokaż nam świat. Jednak zanim usiedliśmy przed kamerą i zaliczyliśmy debiut nagraniowy, opowiadając o Lwowie, skorzystaliśmy z okazji i wyruszyliśmy do centrum Warszawy, by odwiedzić Zamek Królewski, który od dawna znajdował się na naszej zamkowej liście.

Zamek Królewski w Warszawie oraz mieszczące się w nim muzeum

Wiecie, co jest dziwne? Sam nie wiedziałem czego się spodziewać po muzeum, mieszczącym się w Zamku Królewskim w Warszawie. Idąc do kasy, zastanawiałem się, czy nie stracę majątku na bilety, pojęcia nie miałem, co zobaczymy i ile trwa zwiedzanie, ale wiecie co? Było mi już tak zimno, że najbardziej ucieszyłem się z ciepła, które buchnęło nam w twarze po otwarciu drzwi prowadzących do kas.

Plac zamkowy przed zamkiem Królewskim w Warszawie

Zakupiliśmy bilety i o dziwo w bardzo przystępnej cenie. Następnie, zgodnie ze wskazówkami obsługi udaliśmy się do komnat zamkowych. Co zobaczyliśmy, czego się dowiedzieliśmy i dlaczego warto zwiedzić Zamek Królewski w Warszawie, opowiemy poniżej, lecz najpierw obowiązkowa lekcja historii.

Historia i początki zamku królewskiego w Warszawie

Rozpoczęło się niepozornie. Ot Bolesław II Mazowiecki wzniósł sobie w miejscu, gdzie dzisiaj przebiega trasa W-Z gród. Nie tam, żeby jakiś z pompą. Po prostu gród jak inne. Ziemno–drewniana konstrukcja i tyle. Dopiero gdy gród strażniczy przekształcono w siedzibę książąt mazowieckich i postanowiono go rozbudować, wprowadzając stopniowo elementy ceglane.

Galeria fotografii podróżniczej

Przez kilka wieków prace remontowo-budowlane poruszały się w ślimaczym tempie, aż w końcu na tronie zasiadł Zygmunt III Waza, który stwierdził pewnego razu, że ma już dość uciążliwych podróży do Krakowa i z powrotem. Zarządził zatem przenosiny stolicy do Warszawy.

Powodów tej decyzji było kilka, a wszystkie związane z wygodą monarchy. Największy jednak wpływ na decyzję miały wyprawy do Szwecji, które z racji piastowania urzędu Króla Szwecji musiał do czasu, do czasu organizować.

Skoro już zdecydowano się przenieść stolicę do Warszawy, to trzeba było zorganizować siedzibę króla na miarę jego potęgi. Tak więc zaproszono w 1600 roku ekipy budowlane z Włoch, które przez następne lata budowały, adaptowały i remontowały stare pomieszczenia.

Zamek Królewski w Warszawie zegar i obrazy

Warownia rosła w oczach, a wnętrza stawały się coraz okazalsze. Powstawały reprezentacyjne bramy. Wznoszono miejsca kultury jak Operalnia, gdzie wystawiano najpiękniejsze przedstawienia, zabawiając dworzan i szlachtę. Gromadzono ogromne ilości obrazów, rzeźb, tkanin zdobniczych i precjozów, które zachwycały przyjezdnych. Musiała to być wyjątkowo piękna rezydencja królewska w czasach swojej świetności.

Zamek Królewski w Warszawie i Szwedzi

Jednak, jak to zazwyczaj w polskich realiach bywa, w końcu wszystko trafił szlag. Ci sami Szwedzi, których królem jeszcze nie tak dawno był władca Polski, wpadli z dłuższą, niezapowiedzianą wizytą. Jak to się skończyło, każdy w zasadzie wie. Tak złodziejskiej kampanii wojennej to jeszcze Polska nie widziała.

Sala balowa w Zamku Królewskim w Warszawie

Szwedzi rabowali praktycznie wszystko, co im w łapy wpadło. Brali nie tylko kosztowności i dzieła sztuki. Byli tak nienasyceni, że ładowali potężne marmurowe bloki na barki i spławiali je do Gdańska. Tam ładowali wszystko na statki i przewozili dalej do Szwecji. Tego, czego nie rozkradli, niszczyli i podpalali, tak by nie pozostał kamień na kamieniu.

Po zawierusze wojennej zamek przedstawiał obraz nędzy i rozpaczy. Pozrywane posadzki, rozkradzione kominki i ogołocone ściany. Jednak w końcu dalej to był zamek królewski. Dlatego też zarządzono szybką odbudowę i po kilku latach, kolejny król Jan Kazimierz mógł podejmować gości na salonach.

Niestety znowu w roku 1702 rezydencja znowu została zajęta przez Szwedów, którzy tym razem oprócz wywiezienia kosztowności, przebranżowili budynek i urządzili w nim szpital na 500 łóżek i stajnie. Mimo że nie pozostali w nim długo, bo tylko 2 lata, znowu trzeba było wszystko remontować. Jednak i tym razem się udało.

Zamki i pałace w Polsce oraz warownie, ruiny i zamczyska

Co ciekawe w roku 1707 na mocy traktatu pokojowego między Augustem II a Karolem XII do Warszawy weszły sprzymierzone oddziały rosyjskie i w Zamku Królewskim zamieszkał sam Car Piotr I Wielki. Władcy tak spodobało się „nowe” wyposażenie komnat, że gdy wyjeżdżał po dwóch miesiącach, razem z nim  wyjeżdżały nagromadzone dzieła sztuki. No cóż — czym chata bogata.

Czasy największego rozkwitu Zamku Królewskiego w Warszawie

Największy rozkwit siedziby królów nadszedł razem z objęciem tronu przez ostatniego króla Polski; Stanisława Augusta Poniatowskiego. Ten, mimo że kraj już stał nad przepaścią i kąsany był z każdej strony przez drapieżnych sąsiadów, postanowił wybudować rezydencję na miarę swojego urzędu.

Sala w Zamku Królewskim w Warszawie z popiersiem na cokole

Zatrudnił najlepszych architektów, których zadaniem była gruntowna przebudowa zamczyska (powstało aż 11 projektów, ale żaden nie został zrealizowany), wystrojem zaś zajęli się tak bardzo lubiani przez elekta artyści, tworząc z zamku prawdziwe dzieło sztuki.

Czasy największej tragedii Zamku Królewskiego w Warszawie

Zniszczenia spowodowane przez Szwedów były niczym w porównaniu z tym, co zgotowali Niemcy już w pierwszych dniach II wojny światowej. W roku 1939 zamek, na skutek bombardowania stanął w płomieniach. A gdy tylko opanowali Warszawę, do akcji wkroczyli nazistowscy historycy, którzy rozpoczęli planową grabież dzieł sztuki.

Z wykorzystaniem setek rąk, niewolniczo zmuszonych do pracy, rozbierali posiadłość na części pierwsze. Zdemontowane posadzki, sztukaterie, gzymsy, kominki i co tylko przedstawiało jakąś wartość, wywożono hurtowo do Niemiec lub padało łupem niemieckich dygnitarzy. Jedynie niewielką część pozwolono zachować Muzeum Narodowemu w Warszawie.

Zamek Królewski w Warszawie złote precjoza

Po zamku nie miał zostać żaden ślad. 4 października 1939 Adolf Hitler podpisał rozkaz wysadzenia obiektu w powietrze. Jednak odstąpiono od tego zamiaru, mimo że saperzy już ukończyli swoje prace, w obawie przed uszkodzeniem na skutek eksplozji pobliskiego mostu Kierbedzia. Niestety zadziałało przysłowie — co się odwlecze to nie uciecze.

Zamek, jak zresztą większość zabudowy Warszawy, uległ całkowitemu zniszczeniu pomiędzy 8 a 13 września 1944 roku.

Odbudowa Zamku Królewskiego w Warszawie

Pomysł odbudowy gmachu pojawił się tuż po zakończeniu działań wojennych. Jednak jak pewnie się domyślacie, na przeszkodzie stanęły finanse państwa, a w zasadzie ich brak. Dopiero 19 stycznia 1971 podjęto oficjalną decyzję o odbudowie zamku. Prace ruszyły z kopyta. Budowlańcy zachęcani pieśniami patriotycznymi dwoili się i troili i już w 1974 roku oddano do użytku zamek w stanie surowym. Pozostało „jedynie” wykończenie.

Archiwalne zdjęcie budowy Zamku Królewskiego w Warszawie

W końcu nadszedł długo wyczekiwany czas i pierwsze sale przekazano do eksploatacji w  1977 roku. Kolejne zaś w 1984, kiedy to udostępniono zamek publiczności.

Dlaczego warto zwiedzić Zamek Królewski w Warszawie?

Dobra, wystarczy już suchych faktów i odpowiedzmy w końcu na pytanie dlaczego warto odwiedzić Zamek Królewski w Warszawie. Powodów jest kilka:

Zamek Królewski w Warszawie jest piękny. Aż dziw bierze, że to, co mamy okazję zwiedzać, jest w zasadzie tylko rekonstrukcją i to powstałą w czasach nie tak odległych. Czapki z głów przed budowniczymi tego cuda, które dzięki wytężonej pracy wielu ludzi w roku 1980 zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Zamek Królewski w Warszawie. Zabytkowy globus i Marysia Baranowska.
Taki globus jak ten w Zamku Królewskim w Warszawie z pewnością przydałby się do planowania kolejnych podróży.

Człowiek nie znający historii nie uwierzyłby, że mury, które mamy okazję dzisiaj oglądać, są w zasadzie młodsze niż niejedno blokowisko w wielu polskich miastach. Zresztą ciężko uwierzyć w to nawet osobom, które zajmują się historią na co dzień.

Niezwykłe wnętrza zamku Królewskiego w Warszawie

Kolejnym powodem, dla którego warto odwiedzić Zamek Królewski w Warszawie, są jego piękne wnętrza. Muszę szczerze przyznać, że tak bogatego zamczyska to ze świecą szukać. Zawsze gdy oglądam wyposażone muzea, zastanawia mnie jedno; jak to możliwe, że przez tyle wieków grabieży mamy jeszcze co pokazywać? I od razu nasuwa się kolejne pytanie, co by było gdyby ominęły nas te wszystkie niezapowiedziane wizyty sąsiadów? Gdzie byśmy wszystko mieścili, skoro po tym wszystkim jeszcze tyle tego pozostało?

Galeria obrazów to kolejny powód, dla którego warto odwiedzić Zamek Królewski w Warszawie. Nawet laik w temacie sztuki, a za takiego się uważam, chodzi od obrazu do kolejnego pełen zachwytu. Zresztą nie tylko mnie pochłonęły bez reszty arcydzieła światowej sławy mistrzów pędzla. Marysia jak zaczarowana stała przed dziełem Rembrandta „Dziewczyna w ramie obrazu” i co rusz spoglądała na mnie z niepokojem, czy postać nie wyjdzie z płótna. Coś genialnego, a to dopiero początek. 

Zamek Królewski w Warszawie. Obraz Dziewczyna w Ramach Obrazu dzieło Rembrandta.
Obraz Rembrandta „Dziewczyna w ramie obrazu” to jedna z wielu ciekawostek Zamku Królewskiego w Warszawie

Obrazów, rzeźb i ceramiki jest tyle, że obejrzenie wszystkiego dokładnie zajęłoby spokojnie kilka tygodni. O ile nie więcej. Całe szczęście można fotografować wszystko, jak popadnie i dzięki temu mogłem w domu podziwiać precyzję wykonania najdrobniejszych elementów.

Niezwykłe insygnia królewskie na zamku Królewskim w Warszawie

Innym powodem, dla którego wielu odwiedza Zamek Królewski w Warszawie, są oryginalne insygnia królewskie Stanisława Augusta Poniatowskiego. Miecz Orderu Świętego Stanisława, Łańcuch Orderu Orła Białego oraz berło z akwamarynu podczas II Wojny Światowej wywieziono z kraju i zdeponowano w banku w Ottawie w Kanadzie.

Zamek Królewski w Warszawie. Szabla.

Insygnia królewskie wróciły do kraju w 1959 roku i gdy ukończono prace na Zamku Królewskim, natychmiast podjęto decyzję, by insygnia zostały właśnie tutaj wyeksponowane. Dzisiaj można je oglądać w Kaplicy Małej, w której znajduje się również urna z sercem Tadeusza Kościuszki.

Oczywiście powodów, dla których warto odwiedzić Zamek Królewski w Warszawie, jest dużo więcej. Podejrzewam, że 500 000 zwiedzających rocznie ten przybytek, mogłoby podać ich wiele więcej. Dlatego zachęcam szczególnie tych, którzy jeszcze nie byli we wnętrzach tej wspaniałej rezydencji do wizyty. Odkrywajcie skarby nagromadzone w zamkowych komnatach na własną rękę.

 Nasze Szlaki zdecydowanie polecają!

Zamek Królewski w Warszawie informacje i ciekawostki

  • Jednym z ważniejszych historycznie wydarzeń, które miały miejsce na zamku, było jego otwarcie. To właśnie wtedy okazano królowi Rzeczypospolitej w Sali Senatorskiej Zamku, wziętego do niewoli cara Wasyla Szujskiego i jego braci.
  • W roku 1806 i 1807 na zamku przebywał cesarz Napoleon Bonaparte.
  • W roku 1994 hrabina Karolina Lanckorońska przekazała muzeum 37 obrazów. Najcenniejsze z nich to dzieła Rembrandta – Uczony przy pulpicie i Dziewczyna w ramie obrazu.
  • W grudniu 2018 w depozyt Zamku Królewskiego złożone zostały skrzypce Stradivariusa. Instrument powstał w roku 1685 i na dzień dzisiejszy to jedyne tego typu skrzypce w powojennej Polsce.
  • W ostatnich latach niski poziom wody w Wiśle dostarcza wielu odkryć archeologicznych. Okazuje się, że wiele barek, którymi Szwedzi transportowali zagrabione mienie, szły na dno i dzięki temu, można je dzisiaj odzyskać.
  • Odbudowa zamku została w dużej mierze sfinansowana dzięki datkom społeczeństwa.  W ciągu 3 lat zebrano około 420 milionów złotych i 400 tysięcy dolarów.
  • Piękne haftowane orły w sali tronowej zostały w roku 1939 osobiście zerwane przez Hansa Franka, który następnie rozdał je swoim oficerom. Po wojnie trwały intensywne poszukiwania oryginałów. Udało się znaleźć jeden w Stanach Zjednoczonych u rodziny Bieńkowskich. Posłużył on do stworzenia wiernej kopii pozostałych 85.

Ile kosztuje zwiedzanie Zamku Królewskiego w Warszawie i kiedy możesz go odwiedzić?

Jak doskonale wiesz, stojąc przy kasach biletowych, można dostać rozstroju nerwowego. Szczególnie gdy zwiedza się całą rodziną. Jednak w przypadku tego muzeum wielkie zaskoczenie. Nie jest drogo! Ale jak to taki zabytek, takie zbiory  i takie ceny? Naprawdę miłe zaskoczenie.  

Trasa Królewska

Trasa Królewska obejmuje: Apartament Wielki i Królewski, Galeria Czterech Pór Roku, Nowa Izba Poselska, Galeria Wettynów, Pokoje Prezydenckie, Sala Senatorska, Obrazy Jana Matejki, Antyszambra.

  • Bilet normalny – 50 zł.
  • Bilet ulgowy – 40 zł.
  • Dzieci i młodzież do 16 roku życia – 1 zł.
  • Bilety grupowe: normalny – 45 zł/os., ulgowy – 35 zł/os., dzieci i młodzież do 16 roku życia – 1,00 zł.
  • W środę zwiedzanie za darmo.

Więcej informacji na oficjalnej stronie zamku

Godziny otwarcia

  • Poniedziałek:
  • 1 września – 30 kwietnia: ZAMKNIĘTE
  • 1 maja-31 sierpnia: 10.00-18.00
  • Wtorek, środa, czwartek, sobota: 10.00-18.00
  • Piątek: 10.00-20.00
  • Niedziela: 11.00-18.00