Po wizycie na południu Majorki w Palma Salinas oraz w północnej części wyspy na przylądku Formentor, sanktuarium Formentor Lluc_Soller dotarliśmy w końcu do Dei, malowniczej gminy leżącej w górach Serra de Tramuntana.
Deia przyciąga od lat artystów i również turystów. Na pewno wpływa na to malowniczość okolicy. Łagodne pagórki, gaje pomarańczowe oraz tarasy, na których królują winorośle. Śródziemnomorska zieleń doskonale harmonizuje z ceglastymi domami. Te trochę pudełkowate budynki to pozostałość arabska. Być może to zestawienie wzbudza w nas wrażenie orientalnej egzotyki i przyciąga turystów? Oceńcie sami.
Deia miejsce spotkań artystów z całego świata
Nazwa miejscowości ma też związek z arabską przeszłością Majorki. W XVI wieku w jednej z kronik w Valldemosie pojawia się nazwa Deia, co w arabskim oznacza „pole” albo „wieś”. W XVII wieku wybudowano w Deii wieże strażnicze, żeby w razie potrzeby bronić się przed piratami. W XIX wieku miejscowa ludność emigrowała za chlebem do Francji.
Na początku XX wieku po I Wojnie Światowej karta się odwróciła za sprawą Roberta Gravesa, angielskiego prozaika, dzięki któremu Deli zaczęła działać magnetycznie na innych artystów i turystów. Graves pojawił się w Deii przypadkowo. Miejsce spodobało mu się na tyle, że pozostał tutaj do końca życia. Mało tego, najpierw ściągał swoich brytyjskich kolegów, potem dobrowolnie przyszli następni. Deia odwdzięczyła się pisarzowi, organizując muzeum jego imienia w budynku, w którym mieszkał. W Polsce Graves jest znany jako autor powieści „Ja, Klaudiusz”, która była kanwą brytyjskiego serialu cieszącego się dużą popularnością.
Magnetyzm tego miejsca i okolicy podziałał też na Michaela Douglasa. Amerykański aktor, znany z ról nie zawsze szlachetnych postaci, okazuje się posiadać duszę mecenasa. Pod wpływem byłej żony Diandry, pochodzącej z Majorki, otworzył w 2002 roku centrum kulturalne Costa Nord de Valldemossa.
Upamiętnił w ten sposób osobę Ludwika Salwatora Habsburga, austriackiego arystokraty, który jako pierwszy zasłużył się naukowymi opisami Majorki. Na zakupionym terenie między Deią i Valldemossą zabronił wycinania drzew i polowania na zwierzęta, co miejscowym nie bardzo się spodobało. Za to wzbudziło zachwyt w oczach jego kuzynki, cesarzowej Elżbiety „Sissi”, która kilkakrotnie odwiedziła wyspę.
Nieustająca popularność Deii przyciąga też młode pokolenie nawet dziś. Na przykład Ania Rubik zdecydowała się tutaj wziąć ślub w romantycznej oprawie tego miejsca.
Valldemossy miejsce, gdzie Chopin spędził zimę
Z Deii do Valldemossy to tylko kilka minut samochodem. Romantycznie będzie również i tutaj. Każdy Polak, który wybiera się na Majorkę, obowiązkowo pielgrzymuje do klasztoru w Valldemossie. Ale nie po to, żeby się tam pomodlić, tylko żeby zobaczyć, gdzie Fryderyk Chopin i George Sand spędzili zimę 1838/ 1839 roku.
Wjazd do tej niewielkiej miejscowości prezentuje się wyjątkowo malowniczo. Podobnie jak w Deii, wszędzie ceglaste domy na wzgórzach i bujna roślinność wylewająca się z ogrodów i balkonów. No i z daleka tronuje nad wszystkim dostojna wieża kartuzy (hiszp. Real Cartuja). Tutaj romantyczni kochankowie znaleźli schronienie.
Zaopatrzyłam się w „Zimę na Majorce”, powieść George Sand z 1842 roku, w której autorka opisała swoje wrażenia z pobytu na Majorce. Chciałam zobaczyć jej oczami tych kilka mniszych cel i samą Majorkę.
Chopin i Sand byli pierwszymi turystami na wyspie, choć miejscowi nie byli przygotowani na podejmowanie gości. Zaczęło się od tego, że pianino Chopina zapodziało się gdzieś w czasie podróży z Paryża. Energiczna Sand po szarpaninie z celnikami odnalazła zgubę.
Biedna George bardzo cierpiała z powodu braku wygód, do jakich przywykła w Paryżu. Jedynym luksusem, na jaki mogła liczyć, były śmieszne grzejniki, ustawione na środku każdej celi, można je zobaczyć nawet dzisiaj. Przypominają one dużą popielniczkę na blaszanych nogach, do której wsypywano żarzące się węgle i przykrywano ozdobnie wycyzelowaną pokrywką z dziurami jak we współczesnym durszlaku.
Romantyczni kochankowie przyjechali na Majorkę, żeby podreperować zdrowie Chopina, uciekając przed wilgotną zimą w Paryżu. A tu klops. Padało bez przerwy. Współczułam George, że miała takiego pecha z pogodą. Do tego musiała się szarpać z napełnianiem popielniczek-grzejników, żeby wypchnąć z pokoi wdzierającą się przez szpary zimową wilgoć Majorki.
Chopin nie był jej żadną pomocą, bo dostał ataku gruźlicy i leżał w gorączce, plując krwią. W czasie kiedy nie odpoczywał w łóżku, skrobiąc nuty skostniałymi z zimna palcami, skomponował znane „Preludium deszczowe”, znakomicie oddające przygnębiający nastrój kapiących kropli.
Francuzka z notorycznie podwyższonym poziomem adrenaliny, miotała się, próbując zorganizować wielkiemu kompozytorowi odpowiedniego lekarza. Valldemossa to nie Paryż i trudno było ukryć przed miejscowymi, że nie są związani świętym sakramentem małżeństwa. George Sand była matką dwójki towarzyszących im dzieci, lecz Chopin nie był ich ojcem. Do tego Sand była 6 lat starsza i nosiła spodnie!
Cud, że znaleźli schronienie w klasztorze, ale żaden przyzwoity lekarz nie chciał pomóc takim bezbożnikom. Stąd George sama wertowała mądre książki z biblioteki klasztornej i usiłowała wyrwać zgorszonym braciszkom mikstury z ich przebogatej apteki.
Trudno odnaleźć w książce coś pozytywnego o Majorce. Jedynie przyklasztorny ogród z drzewkami pomarańczy i małą kamienną fontanną wzbudził zachwyt autorki. Ta pierwsza „turystyczna” relacja o Majorce była druzgocąca. Jak widać, nie zaszkodziło to przyszłości wyspy.
„Zima na Majorce” dobrze opisuje to, co spotkało Chopina i Sand na wyspie. Jednak sama lektura książki jest prawdziwym orzechem do zgryzienia. „Staroświeckie” tłumaczenie wymaga cierpliwości. Ale jest to raczej powszechny problem, jak tłumaczyć literaturę z XVIII czy XIX wieku, żeby była ona strawna dla dzisiejszej generacji. Ale to już inny temat.
Deia i Valledemossy na Majorce ciekawostki
- Deia – niewielka nadbrzeżna miejscowość, 620 mieszkańców, położona na północno-zachodniej części łańcucha górskiego Sierra de Tramuntana w pobliżu Valledemossy. Ośrodek turystyczny znany z idyllicznego śródziemnego krajobrazu.
- Robert Graves – angielski poeta, prozaik i badacz mitologii. Popularność zdobył dzięki powieściom historycznym, głównie z czasów starożytnych: Ja, Klaudiusz, Klaudiusz i Messalina, Córka Homera oraz opracowaniom dotyczącym mitologii: Biała Bogini i Mity greckie.
- Costa Nord de Valldemossa – centrum kulturalne założone i finansowane przez Michaela Douglasa, położone między Deią i Valldemossą. Jego celem jest kultywowanie dawnej i współczesnej kultury Majorki.
- Ludwik Salwator Habsburg – arcyksiążę z austriackiej rodziny Habsburgów, znany jako zasłużony badacz kultury, fauny i flory śródziemnomorskiej. Wydał ponad 50 publikacji na ten temat. Arcyksiążę był zafascynowany Majorką, nauczył się nawet lokalnego dialektu.
- Elżbieta Bawarska – zwana Sissi, cesarzowa Austrii i królowa Węgier, żona cesarza Franciszka Józefa I. Elżbieta nie potrafiła przystosować się do sztywnej, dworskiej etykiety. Została odsunięta od wychowywania swoich dzieci. Skupiła się na pasjach – jeździectwie oraz pisaniu wierszy. Powszechnie była postrzegana jako najpiękniejsza kobieta na świecie. Legendarna jest jej obsesja zachowania młodzieńczej sylwetki i urody.
- Valldemossa – miejscowość wśród gór Sierra de Tramuntana, oddalona około 20 km od Plamy, stolicy wyspy, 2050 mieszkańców. Jest znana z udostępnionego do zwiedzania dawnego klasztoru kartuzów wcześniejszego pałacu króla Sancha.
- Real Cartuja – polska nazwa tego miejsca to Królewska Kartuzja pod wezwaniem Jezusa z Nazaretu. W 1399 r. przekazano kartuzom z Tarragony kompleks budynków pałacowych zmarłego bezpotomnie króla Sancha. Kartuzi rozbudowali to miejsce i przystosowali do użytku zgodnie z wymogami reguły zakonnej. W pomieszczeniach klasztoru można oglądać pamiątki związane z pobytem w Valldemossie Fryderyka Chopina i George Sand, bibliotekę i aptekę ze zbiorem starych naczyń i urządzeń oraz eksponaty sztuki sakralnej.
- George Sand – pseudonim literacki Amantiny Lucile Aurore Dupin. Sand była francuską pisarką epoki romantyzmu. Miała dużą łatwość pisania. Była autorką około 100 publikacji, powieści, artykułów, sztuk dramatycznych. Była znana z ekscentrycznego zachowania, paliła cygara i fajkę, ubierała się po męsku i przeklinała. W 1838 zaprzyjaźniła się z Chopinem. Była jego oparciem i inspiracją. Zerwała z nim w 1847, co prawdopodobnie przyspieszyło śmierć kompozytora. Ich pierwszym wspólnym wyjazdem była podróż na Majorkę.
- Preludium Deszczowe – preludium Des-dur należy do cyklu preludiów Preludia op.28 Fryderyka Chopina. Skomponowane zostało na fortepian 1838–1839 na Majorce.