Będomin to wieś na Kaszubach w województwie pomorskim.

Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie to miejsce, przy którym aż prosi się o przytoczenie przysłowie; Nigdy nie oceniaj po okładce. Często omijamy miejsca, które wydają się być mało atrakcyjne. Tak też było w przypadku tego muzeum, które dzisiaj mam zamiar opisać.

Galeria fotografii podróżniczej

Wielokrotnie jeżdżąc do Gdańska, mijaliśmy wielki znak, na którym jest napisane „Muzeum Hymnu Narodowego” i jakoś nie wpadło nam do głowy, by skręcić, a szkoda.

Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie

Jednak pewnego pogodne dnia, gdy ponownie mijaliśmy wspomniany wyżej drogowskaz, ktoś w aucie powiedział, że może jednak odwiedzimy to muzeum, o którym wspominamy zawsze, gdy przejeżdżamy tą szosą. No i stało się, skręciłem raptownie w niepozorną drogę prowadzącą do Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie, a o tym co wiedzieliśmy i przeżyliśmy, dziś Wam opowiem.

Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie pod Gdańskiem

Pogoda była wówczas wyjątkowo ładna jak na pierwszy tydzień marca, a że mieliśmy zaplanowane spotkanie w Gdyni dopiero o 14, stwierdziłem, że dobrze będzie opowiedzieć dziewczynkom o utworze muzycznym, który tak wiele znaczy dla nas Polaków.

Pierwsze wrażenie po wyjściu z samochodu pozytywne. Teren uporządkowany, roślinność zadbana i już żałowałem, że nie jest to pełnia wiosny, bo pewnie dopiero wtedy, w otoczeniu zieleni, to miejsce wygląda najpiękniej.

Główny budynek Muzeum Hymnu Narodowego, gdzie urodził się w roku 1747 autor, jednego z największych hitów; gen. Józef Wybicki, również prezentuje się bardzo schludnie i wygląda na zadbany. Z wielką przyjemnością spacerowaliśmy po okolicy, ciesząc się spokojem i dziwną, wzniosłą atmosferą tego miejsca.

Słynny Dąb Wybickiego w Muzeum Hymnu Narodowego Będominie

Szczególne wrażenie zrobił na nas przestronny, rozległy park dworski, otaczający Muzeum Hymnu Narodowego, w którym znajdują się ogromne pomniki przyrody, na czele z 400-letnim „Dębem Wybickiego”. W roku 2013 roku zdobył on pierwszą nagrodę w konkursie na Najpiękniejsze Drzewo w Polsce, a rok później zajął zaszczytne 3 miejsce w europejskim plebiscycie na Europejskie Drzewo Roku 2014.

Dąb Wybickiego w Muzeum Hymnu Narodowego

Dodatkowym elementem krajobrazu, który od razu rzuca się w oczy, jest potężna pięciometrowa rzeźba orła wykonana z 248 metalowych kos rolniczych.

Zwiedzamy Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie

Samo muzeum znajduje się w dworku, który  powstał w XVIII wieku i jak to z tego typu budowlami bywało, miał on niełatwą historię. Po rodzinie Wybickich, dwór zamieszkała niemiecka rodzina Dahlwied, a w roku 1945 cały majątek został rozparcelowany, zgodnie z zasadami wtedy panującymi.

Budynek Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie

I tak umieszczono w zabytkowym budynku biura, mieszkania, rozlewnię mleka, Uniwersytet Ludowy, a od roku 1953 szkołę podstawową. 

Całe szczęście dla Dworu i dla nas, w roku 1977 stwierdzono, że jednak nie wypada by dom rodzinny, tak ważnej dla polskiej historii postaci, marnował się zapomniany. Rok później powołano do życia Muzeum Hymnu Narodowego, a stary dworek odżył i nabrał werwy.

Ciekawostki z Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie

  • Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie jest to jedyna na świecie taka placówka, która tylko i wyłącznie poświęcona jest tematowi pieśni narodowej.
  • W  roku 2015 muzeum otrzymało sporą dotację i przeszło, zgodnie z tym co udało mi się wyczytać, porządny lifting. Pojawiło się szereg nowoczesnych rozwiązań, które doskonale połączyły tradycje z nowoczesnością.
  • Zarówno ja, Ewa jak i dzieciaki byliśmy pod niemałym wrażeniem. Prawdę mówiąc, zupełnie nie spodziewaliśmy się, że tak małe muzeum może być tak fajnie urządzone, nie mam się do czego przyczepić.
  • Pomyślano nawet o wprowadzeniu w klimat zwiedzającego, przez cicho puszczoną w tle melodię wygrywaną przez pozytywkę, która towarzyszy nam podczas oglądania poszczególnych ekspozycji.
  • W muzeum znajdziesz stanowisko, na którym można odsłuchać Mazurek Dąbrowskiego, będący Hymnem Polski od 1927 roku.
  • Słowa hymnu nazywane są Pieśnią Legionów Polskich we Włoszech.
  • Tekst hymnu napisał Józef Wybicki, a twórca muzyki, opartej na ludowym mazurku, są do dziś nieznane.
  • Pieść patriotyczna powstała w mieście Reggio nell’Emilia, leżącym obecnie na północy Włoch.
  • Pierwszy raz ludzie usłyszeli Mazurek Dąbrowskiego pomiędzy 16 a 19 lipca 1797 roku. Od samego początku pieśń zyskała ogromną popularność i była powszechnie wyśpiewywana przez legionistów, jednak prawdziwą popularność zyskała podczas powstania listopadowego.
  • Na Śląsku śpiewano inną pieśń do melodii hymnu o nazwie Długo nasz Śląsk ukochany, do słów poety Konstantego Damrota.
  • Mazurek Dąbrowskiego stał się wzorem dla innych pieśni narodowych w słowiańskich krajach. Czesi (Hej Slovane), Słowacy (Hej, Slovaci, este nasa slovenska rec zije) śpiewają własne teksty do melodii mazurka.
  • W roku 1834 hymn stał się pieśnią wszystkich Słowian, po jego wykonaniu na zjeździe wszechsłowiańskim w Pradze.
  • Dziś publicznie hymn państwowy wykonuje się lub odtwarza w szczególności w czasie uroczystości oraz świąt i rocznic państwowych.
  • Podczas wykonywania lub odtwarzania hymnu państwowego obowiązuje zachowanie powagi i spokoju.
  • Osoby obecne podczas publicznego wykonywania lub odtwarzania hymnu stoją w postawie wyrażającej szacunek, a ponadto mężczyźni w ubraniach cywilnych, zdejmują nakrycia głowy, zaś osoby w umundurowaniu obejmującym nakrycie głowy, niebędące w zorganizowanej grupie, oddają honory przez salutowanie.
  • Hymn podlega ochronie prawnej, co wyniak z artykułu 28 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej.

Podsumowanie wizyty w Muzeum Hymnu Narodowego

Nasza wizyta w Muzeum Hymnu Narodowego jest przykładem na to, że trzeba dać czasami szansę tym mniej odwiedzanym atrakcjom stojącym na uboczu. Może się okazać, że tak jak w przypadku Będomina, czeka na Was coś wyjątkowego. Ja ze swojej strony zdecydowanie polecam odwiedziny w Dworze rodzinnym gen. Wybickiego, zresztą Ewa i dzieciaki także polecają, a  to już jest najlepsza rekomendacja.

Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie koło Gdańska

Na sam koniec jeszcze krótko o kosztach. Nie wiem czy tak jest zawsze, ale nam po raz kolejny udało się wejść do muzeum za darmo. Najwyraźniej od jakiegoś czasu muzeum w soboty i w niedzielę jest darmowe, ale nie jestem w stanie potwierdzić tej informacji i co oczywiste, tego obiecać. Na moje pytanie Pani kasjerka powiedziała, że od jakiegoś czasu tak jest, jednak gdyby nawet zwyczaj ten się nie przyjął to kilka złotych za bilet, nie jest ceną wygórowaną.

Tradycyjnie w tym miejscu ma się znaleźć legenda. Długo zastanawiałem się co to ma być. Może opowieść o jakimś duchu straszącym we Dworze Wybickich, może nieszczęśliwa miłość która zakończyła się tragicznie, albo któraś z legend opowiadająca o przygodach polskich legionistów podczas marszu ku niepodległości?

Ale skoro jest to Dwór uczestnika wojen napoleońskich, to stwierdziłem, że opowiem Wam jak powstało jedne z najpopularniejszych przysłów francuskich:

Soûl comme un Polonais lub ivre comme un PolonaiPijany jak Polak

Pijany jak Polak”. Przysłowie to niestety zatraciło swoje pierwotne znaczenie i wypowiadane jest jako obraźliwe, a nie powinno.

Legenda o przysłowiu francuskim z czasów Napoleona Pijany jak Polak

Aby dobrze rozpocząć tę opowieść, należy się zastanowić czym była gorzała dla wojsk i dlaczego pozwalano pić szeregowym żołnierzom, którzy mieli być ciągle w formie, by pokonać wrogie oddziały przeciwników.

W książce „Encyklopedia wojen napoleońskich” odnaleźć możemy taki cytat dotyczący wódki;

Traktowana była jako normalne pożywienie, mające rzekomo wzmocnić siły żołnierza, ochronić go przed chorobami przewodu pokarmowego, np. dyzenterią, a równocześnie dodać mu animuszu i zapału do walki. Często zdarzało się, że całe pułki szły do ataku pijane, co generalnie przyczyniało się do ich klęski.

Teraz zastanówmy się, kto normalny dałby się postawić w szeregu i przy dźwiękach werbli, maszerować spacerowym tempem w stronę przeciwnika? Zwłąszcza, że naprzeciwko czekały gotowe do strzełu działa i muszkiety wycelowane w nasze głowy. Pewnie nikt o zdrowych zmysłach, a na pewno nie na trzeźwo. Tak więc pijany żołnierz był odważniejszy od trzeźwego.

Jako, że oddziały napoleońskie składały się z żołnierzy wielu narodowości, to często wieczorami dochodziło do wspólnej wielkiej popijawy, tak by dodać sobie animuszu w dniu następnym.

Jedna z wersji powstania przysłowia Pijany jak Polak, mówi że pewnego razu Napoleon wpadł z niezapowiedzianą wizytą do obozu, gdzie po całodziennej walce „relaksowali” się żołnierze frontowi. Ogłoszono alarm, powstał gigantyczny bałagan.

Napoleon Bonaparte stojący na polu bitwy

Część żołnierzy była tak pijana, że nawet nie usłyszeli, że dzieje się coś niespodziewanego. Jedynie oddział złożony z Polaków szybko zwarł szyki i po chwili stał w pełnej gotowości bojowej na placu, by pozdrowić Cesarza. Bonaparte wracając do sztabu generalnego miał powiedzieć; „Życzyłbym sobie, aby każdy żołnierz mojej armii był zawsze pijany tak jak Polak

Kolejne zdarzenie, które mogło przyczynić się do powstania tego przysłowia, miało miejsce w roku 1807 tuż po  bitwie pod Frydlandem, gdzie wojska francuskie rozgromiły armię imperium rosyjskiego. Okazja do świętowania była niemała i zarządzono rozluźnienie dyscypliny. Popijawa podobno trwała 3 dni. Każdy żołnierz ledwo stał na nogach, kiedy Rosjanie rozpoczęli kontratak.

Okazało się, że jedynie polskie oddziały były w stanie podjąć walkę i po kilku godzinach udało im się powstrzymać nieprzyjaciela. Dowiedziawszy się o tym Bonaparte następnego dnia napisał w rozkazie dziennym do swoich podkomendnych „Jak już macie pić, to pijcie jak Polacy

Tak więc kożystając z okazji, wznieście toast za żołnierzy wielkiej armii, którzy mimo wielodniowej popijawy, zawsze byli w stanie stanąć na wysokości zadania.

Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie godziny otwarcia oraz inne dane i informacje

Kolejnym zabytkiem związanym z rodziną Wybickich jest Dworek w Sikorzynie, leżący zalediwe 10 kilometrów od Będomina.

Dwór w Sikorzynie. Sikorzyno koło Gdańska

Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie otwarte jest cały rok w godzinach:

  • 9.00 – 16.00 wtorek-sobota
  • 10.00 – 16.00 niedziela i święta
  • poniedziałki nieczynne

Ceny biletów:

Po ceny biletów odsyłam do strony muzeum, gdyż w dzisiejszych czasach zmieniają się one tak często, że nie sposób jest utrzymać aktualne dane na stronie.

Strona oficjalna muzeum