Technik Museum Speyer oraz Technik Museum Sinsheim to bardzo ciekawe muzea techniczne w Niemczech.
Jak niedawno obiecałem dziś wybierzemy się do Muzeum Techniki w Sinsheim w Niemczech a w zasadzie do dwóch muzeów: AUTO&TECHNIK MUSEUM SINSCHEIM i TECHNIK MUSEUM SPEYER. Są to dwa oddzielne muzea lecz silnie z sobą powiązane. Jako pierwsze powstało to w Sinsheim.
Na początku lat osiemdziesiątych grupa pasjonatów i wielbicieli starych pojazdów, na którymś ze zlotów postanowiła zebrać posiadane cacka i pozwolić innym je oglądać, zamiast chować je w garażach.
Początki muzeum w Speyer i Sinheim
Wynajęli wielką starą halę i tak powstał zalążek dzisiejszego muzeum w Sinsheim. Pomysł okazał się sukcesem, także finansowym, zbiory szybko się rozrastały a miejsce stało się sławne i bardzo popularne.
Kilka lat później w niedalekim Speyer francuska armia została wycofana z wielkiej bazy, którą zajmowała od czasów II Wojny Światowej. Korzystając z okazji nasi dzielni muzealnicy wydzierżawili opustoszałe koszary i powstało nowe muzeum.
Przyjeżdżając w odwiedziny nie musimy zastanawiać się, od którego z nich zacząć, oba są wspaniałe i bardzo ciekawe a eksponaty są różne i nie powtarzają się. W Sinsheim jest duży dział techniki wojskowej, bolidy formuły 1 i co najbardziej przypadło mi do gustu, dział „American Dream Cars”.
Za to w Speyer można zobaczyć samoloty wojskowe i cywilne, U-Bota i wielkiego Boeinga 747.
Po raz pierwszy zawitaliśmy w te okolice osiem lat temu w bardzo wczesnym składzie Naszych Szlaków czyli ja, Magda i mój syn Artur który był wówczas w idealnym wieku do poznawania takich właśnie miejsc. W tamtych czasach podróżując w trójkę mieliśmy z Arturem wielką przewagę, gdy dochodziło do głosowania nad planami wyprawy przeważnie wygrywaliśmy, przeważnie gdyż Magda wrodzonym sprytem od czasu do czasu potrafiła przeforsować własne pomysły.
Muzeum w Speyer
Na początku trafiliśmy do Speyer, już z daleka widzieliśmy dwa wielkie samoloty Concorde. Na miejscu dopiero przekonaliśmy się, że tylko jeden z nich to oryginał a drugi Tu144, czyli dokładna radziecka kopia Concorda. Pomimo że oba samoloty miały podobne osiągi i wyglądały podobnie Rosjanie polegli przy drobiazgach.
Wnętrze francuskiej maszyny świetnie przemyślane, pełne cudów ówczesnej techniki i komfortu, w maszynie radzieckiej zwykła cerata na fotelach a na podłodze i ścianach gumolit.
Na terenie muzeum są dosłownie dziesiątki innych maszyn pasażerskich z całego niemal świata. W pamięci utkwił mi wielki Boeing 747, który w części pozbawiony został wewnętrznego wyposażenia i można przekonać się jak jest przestronny. Widziałem domy, które można by w całości do niego zapakować.
Nieopodal na potężnych wspornikach wisi tuż nad ziemią prawdziwy potwór, radziecki transportowy Antonow An22, do dziś jest to największa maszyna transportowa o napędzie śmigłowym.
Olbrzymia łódź podwodna na każdym zrobi wrażenie
Następnie dla odmiany można wcisnąć się do któregoś z myśliwców. Wrażenie niesamowite, ciasno tak, że nawet ja doznałem ataku klaustrofobii a nie miałem na sobie kombinezonu i całego wyposażenia w jakie ubrany jest pilot. Gdy już wypełzłem z niewielkiej kabiny myśląc, że ciaśniej być nie może Artur zaciągnął nas do niewielkiego U-Boot’a. Łódź podwodna z założenia nie jest przyjaznym miejscem dla ludzi, cały tył czyli rufa to wielki silnik, akumulatory i agregaty.
Z przodu czyli na dziobie umieszczono wyrzutnie torped i amunicje do nich. Nie bez trudu przeciskaliśmy się to w jedną stronę to w drugą i nie udało nam się znaleźć miejsca gdzie można by pomieścić kilkudziesięciu członków załogi, którzy przecież spędzali tu całe tygodnie pracując i odpoczywając, musieli to być bardzo dzielni ludzi, wielki dla nich szacunek!
Po wszystkich przygodach na zewnątrz pora wejść w końcu do muzeum, tak to co widzieliśmy to dopiero przedsmak tego co jest w środku. Główna sala muzeum była w przeszłości halą w której składano samoloty, wydawało by się zatem że miejsca nie zabraknie. A jednak, eksponatów jest tyle, że panuje tu wrażenie ciasnoty, co z kolei daje fajny klimat wiec nie jest źle.
Co możemy zobaczyć? W zasadzie całe to miejsce to skrócona historia współczesnej Europy. Pociągi, samoloty, śmigłowce i samochody w tym kolekcja Rolls-Royce ze sławnym „Silver Ghost” na czele. To dopiero cudo!
Dział poświęcony zdobywaniu kosmosu
Poza tym wszelkie maszyny użytkowe, ciężarówki, rowery a nawet kolejka górska.
Na koniec zostawiłem sobie dział kosmiczny z oryginalnym radzieckim promem kosmicznym BURAN! Dziwne ale też wygląda identycznie jak te amerykańskie!
BURAN był ostatnim z wyprodukowanych promów tuż przed zamknięciem programu kosmicznego, w którym były wykorzystywane statki kosmiczne tego typu, dlatego też nigdy nie poleciał w kosmos. W latach osiemdziesiątych kupił go pewien miliarder z Australii, krótko potem zbankrutował i maszyna została sprzedana jakimś bogaczom z Singapuru, przez jakiś czas stała w Bahrajnie.
Ostatecznie po długich negocjacjach prom na pokładzie wielkiej barki trafił do Speyer. Cała operacja kosztowała 10 milionów euro i podobno już się zwróciła.
Poza samym promem w dziale kosmicznym możemy zobaczyć kapsuły, w których kosmonauci wracają na ziemię, kosmiczne stroje i wyposażenie bazy kosmicznej. Jest tam dokładna historia przygód ludzi w kosmosie i na księżycu, z którego pamiątkę w postaci kamienia również można zobaczyć w gablocie.
Wychodząc z muzeum nie przegapcie małego pałacyku, w którym można podziwiać zbiór grających zegarów i automatów muzycznych. Poza tym cały dział zabawek i lalek a także w końcu coś dla dziewcząt czyli całkiem pokaźny dział mody dwudziestego wieku.
Muzeum w Sinsheim
Sinsheim jest miejscem gdzie narodziła się idea stworzenia muzeum. W centralnej części znajduje się miejsce w którym się zakochałem „American Dream Cars”! Właśnie tu widać różnicę w rozwoju motoryzacji europejskiej i amerykańskiej. Wielkie krążowniki szos z silnikami V8 z lat 50 i 60 na tle ich odpowiedników z Europy wyglądają jak pałace przy drewnianych, wiejskich wychodkach.
Wielki dział militarny! Gdy ja z Arturem biegaliśmy od czołgu do czołgu Magda tyko wzdrygała się z dezaprobatą jednak przy rowerze bojowym wszyscy śmieliśmy się do łez. Widzieliśmy największy w czasie ostatniej wojny pocisk artyleryjski o kalibrze 405 mm, prawdziwe monstrum. Wszelkiego rodzaju maszyny bojowe, czołgi i wozy pancerne a także artyleria i inne wyposażenie armii od początku XX wieku do dziś. Wielbiciele World of Tanks znaleźliby tu chyba każdą dostępną w grze maszynę.
Co poza militariami
Poza militariami wielki dział samochodów sportowych, wyobraźcie sobie salę pełną Jaguarów, Porsche, Ferrari czy bolidów formuły 1. Gwoździem wystawy jest sportowy Maybach o pojemności silnika 23 litry !!!
Tuż obok samochody luksusowe Bugatti, Mercedes i największa na świecie kolekcja właśnie aut Maybacha.
W następnej sali pociągi, ponad dwadzieścia. Pomiędzy tym wszystkim symulatory i w pełni działające silniki, które można uruchamiać i dotykać. Do wielu maszyn można wejść by poczuć odrobinę luksusu.
Kilka uwag na sam koniec
Na koniec dla chwili wytchnienia przerwa w restauracji, by na koniec trafić do kina IMAX 3D. Jeżeli nie byliście to szybko to naprawcie, wrażenie totalnie miażdżące. Sam ekran o wielkości ponad 30 metrów na 40 powala. My trafiliśmy na film o dinozaurach i mimo iż miałem wcześniej kontakt z kinem 3d to chwilami podskakiwałam gdy tuż obok zaryczał prehistoryczny stwór.
I tak doszliśmy do końca przy czym nie napisałem tu nawet o połowie atrakcji jakie oferuje to miejsce. Wszyscy świetnie się bawiliśmy, na tyle dobrze, że po trzech latach wróciliśmy i co niemal pewne będziemy wracać gdy tylko przytrafi się okazja.
Jedynym minusem jest zmęczenie po całym dniu łażenia. W obu muzeach są hotele i w całkiem dobrej cenie można przespać się by całe zwiedzanie podzielić na dwa dni. Wcześniej dobrze jest upewnić się czy w obiektach nie ma jakichś dużych imprez bo wtedy na miejsce w hotelu nie ma co liczyć.
Podsumowując są to najciekawsze muzea jakie miałem przyjemność odwiedzić, Artur zapewne podziela moje zdanie a Magda … cóż Magda po części również.
Będąc w Niemczech warto dodać to miejsce do swoich planów.
Na Naszych Szlakach opisaliśmy już podobne miejsce – BERLIN GATOW – MUZEUM LOTNICTWA I JEGO ATRAKCJE.
W dziale legend znajdziecie też legendę z Berlina, zapraszamy !
Inne artykuły z Niemiec na naszym blogu
Legenda z Berlina
Berlin Gatow – Muzeum Lotnictwa
Berlin miasto pełne historii