Pałac w Rogalinie stoi w województwie wielkopolskim i jest jego wielką atrakcją.

Pałac w Rogalinie jest miejscem, które przeczy tezie, że w Polsce nie dba się o zabytki. Oczywiście nie wszystkie historyczne miejsca miały tyle szczęścia co Rogalin, ale jest to znak, że nie wszystko wygląda tak źle.

Zapraszam Cię zatem do pięknego pałacu w Rogalinie, który zachwycił nas przepychem, historią i zgromadzonymi w nim eksponatami.

Pałac w Rogalinie pierwszy kontakt z niezwykłym zabytkiem

Jednak zanim przekroczysz próg pałacu i rozpoczniesz wyprawę w przeszłość, muszę opowiedzieć Ci, w jaki sposób my trafiliśmy w to miejsce, a nie była to wizyta zaplanowana, gdyż przyznam się, że z Wielkopolskę znałem jedynie dzięki zamkowi w Kórniku i to tyle. 

Galeria fotografii podróżniczej

Jednak weekend w Poznaniu, o którym mieliście okazję przeczytać jakiś czas temu na Naszych Szlakach, zaowocował nawiązaniem kontaktów z portalem Wielkopolska Travel i to dzięki nim dowiedziałem się, że takie cudo pałac w Rogalinie w ogóle istnieje. Zaraz, potem gdy tylko pojawił się pierwszy wolny termin, zapakowałem samochód i udałem się na podbój Rogalina, rykoszetem zahaczając o Kórnik (ale to już temat na kolejną opowieść).

Skoro już wyjaśniłem, to co chciałem, to czas pozwiedzać.

Po dotarciu na miejsce i odebraniu biletów skierowałem się prosto na teren pałacowych ogrodów, które uwierz mi, są gigantyczne. Pierwsze co rzuca się w oczy po przekroczeniu bramy wjazdowej to świetnie utrzymane aleje oraz wielki trawnik, gdzie w oddali majaczy zarys budynku.

Muzeum pałacu w Rogalinie

W tym miejscu jeszcze nie widać dokładnie, z czym mamy do czynienia, bo liście drzew zasłaniają nieco widok i dopiero po podejściu pod sam gmach pałacu można zacząć zbierać szczękę z chodnika. Szczerze powiem, nie spodziewałem się aż takiej potężnej budowli. Trzeba przyznać, że pierwotni właściciele okolicznych ziem, Raczyńscy mieli rozmach i sporo pieniędzy, naprawdę sporo.

Jako ciekawostkę dodam, że  wcześniej tereny Rogalina należały do Baranowskich i kto wie, może to jacyś moi dalsi krewni, a w moich żyłach płynie błękitna krew? To śledztwo jednak musi poczekać.

Pałac zbudowano w latach  1768-1776  na polecenie Kazimierza Raczyńskiego, który w piastował wówczas stanowisko pisarza wielkiego koronnego na dworze ostatniego króla Polski, Stanisława Augusta Poniatowskiego. Patrząc na wielki pałac, aż chciałoby się zapytać Pana Kazimierza:

Co skłoniło Pana, do wybudowania tak okazałego pałacu? – A ten zapewne bez chwili wahania odpowiedziałby.

Bo mogłem. Poza tym nie godzi się by starosta generalny Wielkopolski oraz marszałek nadworny koronny urzędował w byle pospolitym dworku. Prawda?

Pałac w Rogalinie dawnego właściciela zabytku.
Pałac w Rogalinie dawnego właściciela zabytku.

Jak widać, powód wzniesienia tak okazałego budynku wydaje się oczywisty, miało być dostojnie oraz reprezentacyjnie i tak właśnie jest. Zasługa w tym nie mała projektantów i jednego z najsławniejszych architektów tamtych czasów, Antoniego Hoene, który postawił na mieszaninę kilku stylów, od barokowej bryły, poprzez rokokowe zdobienia a kończąc na klasycystycznej sieni i schodach.

Co do losów posiadłości to do roku 1939 pozostawała ona w rękach Raczyńskich i dopiero wybuch II wojny światowej, jak można się domyślić, spowodował zmianę charakteru tego miejsca. Pałac zajęli Niemcy i stworzyli w nim Hitlerjugend Gebietsführerschule.

Po zakończeniu działań wojennych przez krótki czas mieściła się tutaj szkoła, a w roku 1948 powstał oddział Muzeum Narodowego w Poznaniu. Jedną z najważniejszych dat w nowożytnej historii pałacu jest rok 2015, kiedy to po niemal trzyletnim generalnym remoncie, pałac otwarto dla zwiedzających.

Trzeba przyznać, że remont wykonany, za niebagatelną kwotę 40 milionów złotych, wyszedł znakomicie i dzięki temu możesz dziś podziwiać pałac takim, jaki był przed wiekami.

Dziewica Orleańska obraz z Rogalina
Dziewica Orleańska pędzla Jana Matejki z pałacu w Rogalinie.

Po wejściu do środka jest jeszcze lepiej. Widać, że pieniądze przeznaczone na remont nie zostały zmarnowane. Zwiedzanie pomieszczeń pałacowych zaczniesz od odwiedzenia szatni w której, o ile jest taka potrzeba, zostawisz wierzchnie odzienie i pobierzesz multimedialnego przewodnika, który będzie Ci towarzyszył do końca wycieczki.

Zwiedzanie pałacu w Rogalinie

Szczerze powiem, użycie elektronicznego przewodnika jest rewelacyjnym pomysłem, szczególnie dla rodzin z dzieciakami, które szybko potrafią się znudzić. Nasze córki praktycznie ani razu nie ściągnęły słuchawek z uszu i słuchały wszystkiego, co miał do powiedzenia lektor.

No może Gosia nie wytrzymała tak do końca i po jakimś czasie zaczęła marudzić, ale Maryśka wytrwała i nawet było widać, że zainteresowało ją to, co miał automatyczny przewodnik do powiedzenia, a miał do przekazania wiele ciekawych informacji. Co do pomieszczeń pałacowych to nasuwa mi się tylko jedno słowo – petarda. 

Ewa, już po pierwszych dwóch przystankach zauważyła, że muszę być pod niemałym wrażeniem, bo kazała mi po prostu zamknąć rozdziawioną japę. Nie chcę w tym miejscu opisywać każdego pokoju z osobna, bo słowa nie oddadzą tego, co można zobaczyć, więc najlepiej będzie, jak sam odwiedzisz to miejsce i zobaczysz wszystko na własne oczy. Jest tylko jedno miejsce, o którym muszę wspomnieć, a jest nim pałacowa biblioteka! Nie wiem, jak Wy, ale ja z racji tego, że uwielbiam czytać książki, to szczególnym sentymentem darzę pomieszczenia pełne książek.

Pałac w Rogalinie i piękne pełne mebli komnaty.
Pałac w Rogalinie i piękne pełne mebli komnaty.

Biblioteka w pałacu w Rogalinie, dzisiaj zwana Hendlowską powstała w latach 1893-94 na podstawie projektu młodego architekta z Krakowa Zygmunta Hendla — stąd nazwa. Trzeba przyznać, że nieznany szerszej publice architekt spisał się znakomicie.

Biblioteka Hendlowska w rogalińskim pałacu

Wnętrze wykonano z bogato zdobionej dębiny o złotym odcieniu. Drzwi szaf górnej kondygnacji wypełniały mosiężne siatki, natomiast dolnej zostały przeszklone i ujęte w złote ramy. Na piętro biblioteki można było dojść kręconymi dębowymi schodami.  Jak by tego było jeszcze mało, to na suficie pomieszczenia umieszczono bogato zdobioną sztukaterię zawierającą herby rodowe właścicieli.

Słynne schody w bibliotece pałacu w Rogalinie

Co ciekawe, prace w rogalińskiej bibliotece wykonywane były tylko przy pomocy polskich rzemieślników, co mieściło się w patriotycznym sposobie myślenia arystokracji w okresie zaborów. Jednak jak to z biblioteką bywa, najważniejszym elementem wystroju są książki, a księgozbiór, jaki udało się zebrać Raczyńskim, był imponujący.

Już w roku 1910 półki biblioteki uginały się pod jedenastotysięcznym zbiorem, który ciągle się powiększał. Niestety jak to z tego typu przybytkami bywa, biblioteka padła ofiarą zawieruchy, która rozpętała się w roku 1939. Okupanci zdemontowali drewniane okładziny, pozostawiając po sobie gołe ściany. Nie zachował się także księgozbiór, który został przetransportowany do Poznania, gdzie wskutek bombardowań spłonął.

Jednak tym razem  smutna historia ma szczęśliwe zakończenie. Po raz pierwszy w historii polskiego muzealnictwa podjęto się całkowitej wiernej rekonstrukcji zabudowy. Każdy detal odwzorowano na podstawie zdjęć archiwalnych i dzięki temu, dzisiaj możesz napawać się widokiem biblioteki oraz innych pomieszczeń takimi, jakimi były przed zniszczeniem i zagrabieniem. 

Wazony z pałacu w Rogalinie

Uwierzcie mi, nakład pracy i funduszy, jakie zostały przeznaczone na odnowę pałacu były gigantyczne, ale efekt wart jest wydania każdej złotówki. Należy tylko życzyć sobie, by więcej zabytków podzieliło los Rogalina.


Pałac w Rogalinie to nie jedyna atrakcja, przechodzimy do powozowni

Tak więc skończyliśmy zwiedzać Pałac, jednak to nie koniec zwiedzania całego kompleksu. Następne w kolejce czekała powozownia, gdzie po małej kawie, miałem okazję sam pochodzić i popatrzeć się na ówczesne „bryki”, którymi po „dzielni” bujali się co bogatsi. Zbiór ogólnie jest rewelacyjny i jak, ktoś interesuje się tego typu eksponatami, to na pewno nie będzie zawiedziony i zagubi się na tej wystawie na długo.


Galeria obrazów w Rogalinie

Jednak  to nie dotyczy moich dzieciaków, których nawet nie zainteresowały sanki młodego szlachcica, więc po porobieniu kilku zdjęć udaliśmy się galerii obrazów.

Galeria powstała dzięki osobie Edwarda Raczyńskiego, wybitnego znawcę sztuki i wieloletniego prezesa Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie. Pierwsze zakupy do kolekcji nastąpiły latach 80 XIX wieku i kontynuowane były do lat 20 wieku XX.

Galeria obrazów w Rogalinie
Galeria obrazów w Rogalinie.

Przez ten okres udało się pozyskać prawie 500 dzieł sztuki, z czego do naszych czasów przetrwało „zaledwie” 300, a do dyspozycji oglądających jest „jedynie” 250 obrazów i rzeźb. Perłą w koronie jest zdecydowanie największy obraz Jana Matejki „Dziewica Orleańska”, która  o dziwo w latach, gdy powstała, nie robiła na nikim większego wrażenia.

Można nawet powiedzieć, że sporo ludzi zajmujących się sztuką w tamtym okresie, stwierdziło bezceremonialnie, że jest ono po prostu przestarzałe i brzydkie, czego wyrazem był brak potencjalnych kupców. Jedynie Raczyński dostrzegł walory tego dzieła, dzięki czemu dzisiaj w spokoju możesz delektować się każdym ruchem pędzla artysty uwiecznionym na płótnie.

Mówiąc o spokoju, nie mam oczywiście nas na myśli, bo jak pewnie się domyślasz, dziewczyny po 15 minutach ziewały już znudzone, a po kolejnych pięciu zaczynały im wyrastać rogi. Nie czekając więc na to, co może się wydarzyć za kolejne pięć minut, ewakuowaliśmy się do parku, gdzie czekały na nas potężne dęby rogalińskie.

Na koniec słynne dęby z Rogalina

Na początku wspomniałem, że nie miałem bladego pojęcia o Rogalinie. Troszkę jest to nieprawda, bo co prawda nie wiedziałem o pałacu, jednak coś tam mi w głowie świtało, że w Rogalinie są dęby.

Pierwszy raz o nich usłyszałem, gdy statystowałem w filmie Stara Baśń (o czym pewnie już co niektórzy wiedzą), bo część scen była właśnie kręcona w parku otaczającym posiadłość. Prawdę mówiąc, wcale mnie nie dziwi wybór tego miejsca na tło filmowych wydarzeń, które odbywały się w czasach pierwszych Piastów, bo patrząc na te potężne drzewa, można sobie wyobrazić, że w takim właśnie otoczeniu nasi przodkowie przebywali. 

Dębów w Rogalinie jest, zgodnie z danymi z 1992 roku, 1432 sztuki i mowa tu o dębach, które w obwodzie mają minimum 2 metry. Jednak najbardziej widowiskowe są dęby o imionach Lech (6,33 m), Czech (7,35 m) i Rus (9,15 m).

Słynne dęby z Rogalina

Te 3 potężne drzewa już z daleka robią wrażenie uśpionych entów, które tylko czekają, by ponownie ruszyć przeciwko Sarumanowi, a gdy podchodzi się bliżej, to z każdym krokiem wrażenie to się potęguje.

Podsumowując wizytę w Rogalinie

Pałac i jego otoczenie jest jednym z tych miejsc, które obowiązkowo należy odwiedzić i to nawet nie raz. Teren, który oddany został do dyspozycji zwiedzającym, jest na tyle obszerny, że za każdym razem możemy trafić w miejsca, o których nie mieliśmy pojęcia.

Zresztą my też zapewne przy najbliższej okazji powrócimy, ale już bez dzieci, by w spokoju obejrzeć sobie wszystkie dzieła sztuki zgromadzone w galerii.  Polecam zdecydowanie!!

Legenda z pałacu w Rogalinie

Pozostała jedynie legenda i nie ma tu co zbytnio wymyślać, jedynie przy tej okazji przytoczyć legendę o ponownym spotkaniu trzech braci Lecha, Czecha i Rusa.
Lech, Czech i Rus spotkali się po latach. Każdy już nosił koronę i  władał swoim krajem, jak tylko potrafił, a że dawno się nie widzieli od ostatniego razu, to i przywitanie na dworze Lecha było iście królewskie. Stoły uginały się od potężnych ilości mięsiwa, beczki z miodem wytaczane były z piwnic w ekspresowym tempie, a młode dziewoje uwijały się pomiędzy stołami, ciągle dolewając zacnym gościom złocistego trunku.
Hulanka trwała w najlepsze przez wiele dni, jednak i w końcu zabawa może się znudzić. Tak też stało się i w tym przypadku.  Lech zauważył, że jego bracia powoli zaczynają przysypiać przy stole, więc wstał, poruszył sumiastym wąsem i rzekł.
– Bracia, jutro jedziemy na polowanie. Niedaleko od Poznania jest bór nieprzebrany, pełen najróżniejszej zwierzyny. Rozerwiemy się troszkę, rozruszamy zastałe stawy i powrócimy dalej świętować.
Co Wy na to?- oczywiście nie padło żadne słowo sprzeciwu i już dnia następnego, trzej królowie razem ze swoją służbą wyruszyli w poszukiwaniu przygody.
Nie trzeba było długo czekać, jak oczom ich zwiadowców ukazało się stado potężnych łosi, któremu przewodził potężny samiec o gigantycznym porożu. Bracia nie zastanawiając się długo, postanowili zapolować na zwierzaka i czym prędzej wyruszyli tropem stada.
Po długim pościgu udało im się osaczyć rogacza i już miały w jego kierunku polecieć zabójcze strzały, gdy ich uszu dobiegł donośny głos.
– Nie wolno przelewać krwi na świętej ziemi – Lech dopiero wtedy spostrzegł kapłana, stojącego obok wielkiego posągu Światowida. Natychmiast opuścił łuk i uczynili to także jego bracia, po czym zeskoczyli z rumaków i pokłonili się wizerunkowi bóstwa.
W zamian za okazany szacunek kapłan ugościł braci zgodnie z zasadą czym chata bogata, a po spotkaniu nadał imiona trzem najokazalszym dębom na cześć właśnie spotkanych króli.
Dęby te stoją do dziś, o czym możecie się sami przekonać, gdy tylko zagłębicie się w gęstwinie rogalińskiej posiadłości.

Pałac w Rogalinie Informacje praktyczne

Karnet (Pałac, galeria obrazów, gabinet londyński, powozownia)
– normalny 35 zł
– ulgowy 25 zł
Pałac
– normalny 15 zł
– ulgowy 10 zł
Galeria obrazów
– normalny 15 zł
– ulgowy 10 zł
Gabinet londyński
– normalny 5 zł
– ulgowy 3 zł
Powozownia
– normalny 5 zł
– ulgowy 3 zł

UWAGA!!! Zarezerwuj odpowiednio wcześniej bilety, bo ilość biletów na dzień jest ograniczona.

Ciekawostki oraz informacje z pałacu w Rogalinie

  • Pałac w Rogalinie jest częścią Muzeum Narodowego w Poznaniu.
  • Pałac, jak i otaczające go ogrody powstały w stylu późnego baroku.
  • Na początku osiemnastego wieku w ogrodach zbudowano kościół pod wezwaniem św. Marcelego. Była to budowla wzorowana na rzymskiej świątyni maison carree w Nimes we Francji.
  • Pod koniec dziewiętnastego wieku powstała niesamowicie piękna biblioteka pałacowa.
  • W roku 1910 powstało nowe skrzydło pałacu, które dziś jest galerią malarstwa europejskiego i polskiego.
  • Galeria obrazów zawiera ponad 250 dzieł sztuki. Oryginalna kolekcja Raczyńskiego powiadała ponad 300 obrazów.