Jeździcie sobie po świecie, zwiedzacie pałace, muzea,  a ja nigdzie się nie ruszam bo:

  • nie mam czasu,
  • nie mam pieniędzy,
  • nie mam pomysłu itd.,

Tylko praca, dom, praca, dom – Ile  już razy słyszeliśmy to zdanie z ust naszych znajomych i czytelników, to nawet nie macie pojęcia. Podejrzewam, że gdybyśmy dostawali za każdym razem złotówkę, moglibyśmy wyruszyć za darmo dookoła świata.

Jak rozpocząć własną podróż


Uwierzcie mi, wystarczy tylko odrobina dobrej woli i chęci. Lekka zmiana nastawienia i naprawdę można znaleźć tak czas jak i finanse na wyjazdy. Oczywiście nie chodzi o to, by od razu planować podróż dookoła świata. Co to, to nie. Mówię tu o zwykłym ruszeniu czterech liter sprzed komputera i telewizora w weekend. Wybraniem się zamiast do galerii handlowej, gdzieś na przejażdżkę po okolicy.

Filipiny i wyspa Tablas Magdalena Kiżewska

Może będziecie mieli szczęście i gdzieś w pobliżu znajdziecie miejsce magiczne i niedocenione, który tylko czeka na swego odkrywcę. Dlatego mam dla Ciebie, który to czytasz, zadanie domowe. Przestań narzekać i zadaj sobie kilka prostych pytań:

  • Jak dobrze znam swoje miasto?
  • Kiedy ostatni raz byłem w lokalnej izbie pamięci lub muzeum?
  • Czy naprawdę nie znajdę dwóch godzin i paru złotych na małą wycieczkę?

Potem siadaj do komputera, odpal wyszukiwarkę i przez kolejnych kilka minut poczytaj o ciekawych miejscach we własnej okolicy. Następnie odpal silnik auta, bądź wskakuj na rower i ruszaj na pierwszą wyprawę. Gwarantuję Ci, że po powrocie zaczniesz planować kolejne i kolejne.

Rozpalony ogień odkrywcy nigdy już nie zgaśnie


Jak raz rozpalisz w sobie namiętność do wędrówki i poznawania nowych rzeczy, to nie ma zmiłuj – uzależnienie murowane. Po zwiedzeniu okolicy zaczniesz zastanawiać się czy nie warto pojechać gdzieś dalej i dalej, aż w końcu odważysz się wyruszyć na pierwszą, samodzielną wyprawę gdzieś daleko, w nieznane. Gdzieś gdzie odnajdziesz w końcu to, co odnaleźli pierwsi odkrywcy – wolność!

To właśnie jest ta nasza pierwsza rada w dziale z radami na Naszych Szlakach.

Życzymy powodzenia!

Acha i nie zapomnijcie aparatu – róbcie zdjęcia jak szaleni, bo grupa facebookowa Naszych Szlaków oddana jest już do Waszej dyspozycji i czeka na Wasze pierwsze relacje.