W dwóch poprzednich wpisach opowiedziałam Wam, na co zwrócić uwagę, gdy planujemy wybrać się camperem do Niemiec, co zobaczyć podczas szybkiej wizyty w Monachium oraz dokładnie zrelacjonowałam spełnienie jednego z moich marzeń, czyli odwiedzenie Zamku Neuschwanstein.

Dziś przyszedł czas na dalszą część naszej objazdówki i takie bawarskie atrakcje jak góra Zugspitze i miasteczko Garmisch-Partenkirchen.

Wyprawa kamperem na Zugspitze w Niemczech

Zugspitze to najwyższy szczyt Niemiec (2962 m n.p.m.). Leży w paśmie Alp Bawarskich i jest częścią Korony Europy. W masywie Zugspitze znajdują się dwa z kilku niemieckich lodowców: Schneeferner i Höllentalferner, obydwa w znacznym regresie.

Mapa do atrakcji

To był mój pierwszy raz w Alpach i już się absolutnie zakochałam, tak, że stały się moimi ulubionymi górami. Dlaczego? Ja uwielbiam góry, ale nie znoszę na nie wchodzić. A w Alpach mamy mnóstwo kolejek, które zawiozą nas na szczyt. Z samego Garmisch-Partenkirchen możemy wjechać na trzy szczyty, w tym Zugspitze i Wang.

Nasza wycieczka na Zugspitze trwała cały dzień i kosztowała około 200 złotych od osoby (cena z września 2021). Zaczynamy od kupna biletu na pociąg na głównym dworcu kolejowym w Garmisch- Partenkirchen. To bardzo popularna atrakcja, więc nawet końcem września staliśmy w długiej kolejce.

Na jednym bilecie wjedziemy na szczyt Zugspitze i zjedziemy z niego. Najpierw dwoma pociągami: pierwszym do stacji przy jeziorze Eibsee i drugim spod jeziora do stacji kolejki zembatej, która wiezie nas na lodowiec, a część trasy biegnie przez tunel wykuty w skale.

I właśnie na lodowcu spędziliśmy najwięcej czasu. Pierwszy raz byłam w takim miejscu i popadłam w ogromny zachwyt, mimo że śniegu zostało niewiele. Zrobiłam mnóstwo zdjęć białych, pięknych, alpejskich skał. Na lodowcu możemy spędzić dowolną ilość czasu, a nudzić się nie będziemy, bo jest tam knajpa i sklep z pamiątkami. Można w nim kupić pluszowego Wolpertinger’a, czyli mityczne zwierzątko hasające po alpejskich zboczach będące mieszanką zająca, rysia, jelenia i w sumie nie wiem jeszcze czego jeszcze.

Następnie wjechaliśmy drugą kolejką na szczyt Zugspitze. Tam z tarasu widokowego można podziwiać przepiękna panoramę Alp i popatrzeć na wspomniane wcześniej jezioro Eibsee z góry. Trzecia kolejka (tym razem linowa, z gondolami o przeszklonej podłodze) zabrała nas w dół nad brzeg jeziora Eibsee. Spędziliśmy kilka chwil, podziwiając jego piękno i wróciliśmy pociągiem do głównej stacji kolejowej w Gapce.

Mapa alpejskich szczytów z najwyższym Zugspitze w Niemczech

Zdecydowanie warto wybrać się na taką wycieczkę, ponieważ widoki są niezapomniane. Dużym ułatwieniem jest jeden bilet na przejazdy wszystkimi tymi środkami transportu. Decydując się na taką wyprawę, warto pamiętać o ciepłych ubraniach i górskich butach, bo na lodowcu i szczycie jest zimno, a chodzenie po kamieniach nie jest łatwe.

Bardzo się cieszę z możliwości wjechania na Zugspitze kolejką. Gdyby nie taka opcja to nigdy bym się tam nie wybrała, ponieważ wejście wymaga wspinaczki i świetnej kondycji oraz trwa 30 godzin.

Miasto Garmisch-Partenkirchen urocze niemieckie miasto w Alpach

Garmisch-Partenkirchen kojarzy się większości z nas głównie ze skokami narciarskimi, a tymczasem ma o wiele więcej do zaoferowania. Podczas naszej wyprawy na Zugspitze zatrzymaliśmy się właśnie w Gapce.

Widok na Garmisch- Partenkirchen i pobliskie szczyty

Już pierwszego wieczora odkryliśmy piękno miasteczka, spacerując i podziwiając kamienice, na których namalowano scenki rodzajowe, postaci świętych lub znaki zodiaku. Taki sposób zdobienia murów kamienic jest charakterystyczny właśnie dla Garmisch-Partenkirchen.

Po spacerze udaliśmy się na przepyszną kolację do Gasthof Drei Mohren. Ja jadłam bawarską specjalność, czyli obazdę. Jest to pasta z sera camembert, serka typu Filadelfia i wędzonej papryki, a mój partner tradycyjnego niemieckiego sznycla z mortadeli.

Wszystko popiliśmy oczywiście piwem pszenicznym. Obsługa lokalu była w miarę miła, wiecie taka niemiecka uprzejmość. Zaskoczyło mnie, że to była jedna z nielicznych restauracji otwartych między 19 a 20. Pozostałe były już dawno zamknięte, podobnie jak sklepy. Garmisch- Partenkirchen zdecydowanie nie jest nocnym miastem.

Gdzie zaparkować campera w Garmisch Partenkirchen?

Ponieważ campingi w Gapce są bardzo oblegane, a my nie zrobiliśmy rezerwacji, to został nam jedynie Wohnmobilstellplatz Wankbahn. To raczej betonowy parking, a nie camping, ale nie mieliśmy wyboru.

Camping Wohnmobilstellplatz Wankbahn w Garmisch-Partenkirchen informacje praktyczne

  • Miły Pan w recepcji, ale nie mówi po angielsku.
  • Dla gości parkingu darmowy prysznic na kod, ale nie wiem jak z czystością, ponieważ my korzystaliśmy ze swojego w camperze.
  • WC płatne i zamykane na noc, ale nie wiem jak z czystością, ponieważ my korzystaliśmy ze swojego w camperze.
  • Dla gości parkingu bilet na darmowe przejazdy autobusami w GaPa w czasie pobytu (super opcja), ale na parking można też dojść piechotą, co prawda jest mocno pod górę.
  • Brak sklepu i restauracji w pobliżu campingu.
  • Możliwość zrzucenia szarej wody za darmo.
  • Płatne napełnienie wody.
  • Brak możliwości czyszczenie chemicznej toalety.
  • Brak możliwości umycia naczyń.
  • Możliwość podłączenia do prądu, ale płatna, a stanowisk jest mało i trzeba mieć bardzo długi kabel.
  • Stanowczo za drogo jak na tak kiepską ofertę, ale przynajmniej nie trzeba opuszczać stanowiska o wyznaczonym czasie rano, tylko można zostać pełne 24 godziny.

Garmisch-Partenkirchen i Zugspitze informacje i ciekawostki

  • Garmisch-Partenkirchen w skrócie określane jest jako “Gapka”. Ja sama często używam tego zabawnego akronimu.
  • Garmisch-Partenkirchen to połączenie nazw dwóch bawarskich wiosek. Jak łatwo się domyślić, tymi nazwami są oczywiście Garmisch i Partenkirchen. Stały się one jednym miasteczkiem z rozkazu Hitlera 1936 z okazji organizowanych tam igrzysk olimpijskich.
  • Zugspitze to najwyższy szczyt Niemiec. Jego wysokość to 2962 m n.p.m. Pierwsze udokumentowane zdobycie góry miało miejsce 27 sierpnia 1820 i dokonał tego Josef Naus wraz ze służącym, niejakim Maierem, prowadzeni przez przewodnika górskiego Johanna Georga Tauschla.
  • Kolejka linowa łącząca Zugspitze z jeziorem Eibsee bije kilka rekordów.
    • Najwyższa na świecie stalowa wieża o wysokości 127 metrów.
    • Największa różnica poziomów, która wynosi 1950 metrów.
    • Trasa od podstawy góry do szczytu wynosi 3213 metrów, co wyznacza rekord długości.
  • Na płaskowyżu, zwanym Zugspitzplatt, znajduje się najwyżej położony i jedyny w Niemczech ośrodek narciarski leżący na lodowcu.
  • Na szczyt Zugspitze można dostać się określonymi szlakami, lecz przeznaczone są one dla wytrwałych, posiadających doświadczenie wspinaczkowe turystów.
    • Od strony austriackiej wiedzie szlak rozpoczynający się w Ehrwaldzie.
    • Z parkingu w Grainau przez Piekielną Dolinę ciągnie się szlak wiodący aż na lodowiec Höllentalferner. Czas wspinaczki to około 10 godzin, przy czym w jego trakcie musimy pokonać niemal pionową ścianę.
    • Z górnej stacji kolei na Alpspitze przez szczyt Alpspitze. W tym wypadku pokonanie trasy zajmuje około 15 godzin.
  • Pierwsze pisemne wzmianki o Zugspitze pochodzą z roku 1590 i zapisane zostały w opisie granicy pomiędzy Austrią a Werdenfels.
  • Szczyt został po raz pierwszy zdobyty w roku 1820.