Ostatki, zapusty albo śledzik to staropolskie zwyczaje przypadające na koniec karnawału.

Właśnie minął Tłusty Czwartek! Oznacza to, że przed nami słynne zapusty. Są to dni oddzielające święto pączka od Popielcowej Środy rozpoczynającej Wielki Post przed Wielkanocą. Obecnie okres ten niewiele znaczy. Co prawda organizowane są ostatnie przed postem imprezy, dyskoteki i zabawy, lecz jest to tylko cień tego, jak bawiono się dawniej podczas karnawałowych ostatków.

Zapusty i Ostatki Staropolskie tradycje na koniec karnawału

Dawniej to dopiero potrafili imprezować! W zabawach brały udział całe wsie i miasteczka. Ich mieszkańcy prześcigali się w wymyślaniu coraz to śmieszniejszych zabaw, a pito i jedzono tyle, że dziś możemy jedynie pozazdrościć. Często organizowano również wielkie kuligi na saniach, a szlachta wybierała się na polowania.

Kulig stara polska tradycja

Kuligi były niezwykle popularną formą zabawy, do której dołączali wszyscy mieszkańcy wsi bez względu na wiek i status społeczny. W kolorowym korowodzie pełnym sań, ludzi i koni nie brakowało muzyki i obfitych ilości alkoholu. Na przedzie kuligu stał wodzirej, zwany w niektórych rejonach Arlekinem. Jego zadaniem było zaplanowanie trasy kuligu, który mógł trwać nawet kilka dni.

Kulig w saniach na polskiej wsi podczas ostatków

W okresie rozbiorów mężczyźni zabierali do sań broń, gdyż często dochodziło do starć pomiędzy okupantami, którzy nieprzychylnie spoglądali na kultywowane przez ludność polskie tradycje.

Podczas zabawy urządzano tańce na świeżym powietrzu i wieczorem w karczmach. Zwyczaj nakazywał grać muzykę polską taką jak polonezy, mazurki, kujawiaki czy oberki. Za zagranie tanga czy walca muzycy mogli zostać usunięci nie tylko z karczmy, ale z całego kuligowego orszaku.

Kulig na śniegu z zakochaną parą na saniach

Zapusty zwane również ostatkami, obchodziło się od piątku aż do wtorku przed Środą Popielcową. Okres ten w różnych częściach Polski, różnie był nazywany. W centralnej Polsce mówiono Podkoziołek, a na Kaszubach Śledzik.

Istniało wiele tradycji i hucznych zabaw, które organizowano w tym okresie. Wsie rozbrzmiewały śmiechem, a karczmy pękały w szwach.

Podkoziołek na Kujawach i w Wielkopolsce

Podkoziołek w okolicach Kujaw i Wielkopolski silnie związany był z seksualnością. Postać tytułowego koziołka przedstawiana była z mocnym podkreśleniem atrybutów płci męskiej.

Podkoziołek na Kujawach w ostatki i śledzik

Uważano, że należy podwoić siły podczas zabaw w małżeńskim łożu po to, by przez kolejne czterdzieści dni postu, móc żyć we wstrzemięźliwości. Taka symbolika świetnie pasowała do hucznych zabaw kończących karnawał i sowicie zakrapianych alkoholem.

Na Kaszubach obchodzono śledzik

Ostatnie imprezy przed Wielkim Postem na Kaszubach nazywano śledzikiem. Prawdopodobnie dlatego, że śledź był jedną z prostszych, kaszubskich potraw i tym samym pasował do nadchodzących dni postu.

Osobiście uważam, że nazwa  śledzik wzięła się z tego, iż śledź w occie jest bardzo dobrą zagryzką pod wódkę, której na Kaszubach nigdy nie brakowało. Zabawne jest to, że osoba, która nie brała udziału w zabawie, za karę była bita śledziem po twarzy.

Kaszubskie ruchanki drożdżowe racuchy

Poza wódką na kaszubskich stołach stawiano tradycyjne potrawy. Wśród nich między innymi kaszubskie pączki zwane tu Purclami (najczęściej były to pozostałości po tłustym czwartku). Poza pączkami zajadano się plackami ziemniaczanymi i Ruchnkami, czyli drożdżowymi plackami.

Śląskie ostatki, czyli śledzik

Również na Śląsku zapusty nazywano śledzikiem. Ryba ta pojawiała się na każdym niemal stole. Poza nią Ślązacy jadali w okresie poprzedzającym post tradycyjne kreple, czyli śląskie pączki. Na stołach musiały być również bułki nadziewane mięsem lub kiełbasą, noszące nazwę szołdry.

Zabawa przed karczmą z muzyką i tańcami

We wtorek w nocy, tuż po zabawie, urządzano grzebanie basa. Był to symboliczny pogrzeb instrumentu (najczęściej skrzypiec lub kontrabasu). Zabawie towarzyszyły wiejskie płaczki, które stały nad przykrytym czarnym suknem instrumentem i żałośnie zawodziły. Oznaczało to, że zakończył się okres zabaw i rozpoczynał post.

Post ważna część śląskiej tradycji

Śląskim zwyczajem był także zakaz czyszczenia stajni i obór. Miało to przynosić pecha i zwiastować brak urodzaju. Kobiety nie mogły szyć ani reperować ubrań, by nie sprowadzić na mieszkańców domu choroby. Dom natomiast musiał być dokładnie wysprzątany, a wszelkie śmieci wyniesione poza ogrodzenie.

Po zapustnych imprezach w Środę Popielcową należało wygotować i wyszorować dokładnie wszystkie garnki i patelnie. Na Śląsku, jak nigdzie indziej, przestrzegano zakazów postnych. Wymagały one, by ludzie nosili ściśle określone ubrania i jedli tylko postne potrawy. Nie wolno było tańczyć, śpiewać, a w niektórych rejonach nawet śmiech był zakazany.

Przebierańcy i postaci z podań

W wielu regionach kraju, podczas ostatków po wsiach chodzili przebierańcy. Była to dodatkowa atrakcja, która zaganiała do zabawy wszystkich mieszkańców wsi. Wśród przebierańców pojawiał się zazwyczaj kozioł, który psocił i bawił dzieci. Był tam też turoń, który był raczej upierdliwy i hałaśliwy. Uganiał się za dziewczętami oraz młodszymi kobietami w wiadomych celach.

Przebierańcy na wsi podczas ostatków i kolędowania

Wyżej wymienionym postaciom w zabawie towarzyszyły inne stwory w zależności od regionu. Najczęściej był to diabeł, dziad, baba, niedźwiedź czy śmierć z kosą. Przebierańcom przygrywali muzykanci, grając do tańca i robiąc podkład muzyczny do dziejących się w danej chwili wydarzeń.

Fajnym zwyczajem było organizowanie tuż przed północą z wtorku na środę inscenizowanej mszy, nazywanej popielcowym kazaniem. Najbardziej wygadany i obdarzony talentem wodzireja uczestnik zabawy, przebierał się za księdza i zaczynało się kazanie. Były to dowcipne opowiastki związane ze wsią i jej mieszkańcami. Nie miały one na celu obrażać nikogo, a jedynie wzbudzić śmiech.

Ostatki w innych częściach świata

Oczywiście ostatki to nie Polski wynalazek. Ostatnie dni karnawału obchodzono hucznie w całej Europie i nie tylko. Największy bal karnawałowy w tym okresie odbywa się do dziś w Rio de Janeiro. Przez pięć dni, tysiące uczestników bawi się na ulicach miasta. Organizuje się wiele imprez tematycznych oraz konkursy na najpiękniejszy kostium i najładniejszą tancerkę.

Karnawał w Rio de Janeiro i kolorowa tancerka

Podobnie dzieje się w Wenecji. Tam również trwają zabawy przed Środą Popielcową. Całe miasto wypełnia się postaciami ubranymi w fantastyczne stroje z różnych epok. Bawiący się mają najczęściej zakryte maskami twarze, co czyni zabawę bardziej pikantną, gdyż maskowanie pozwala na bardziej wyuzdane zachowanie.

Maski weneckie na karnawał

Inne kraje w Europie mają również swoje odpowiedniki naszych rodzimych ostatków. We Francji okres ten nazywany jest Maroli Gras, ludzie bawią się wówczas przy tradycyjnej muzyce. W Niemczech Fastnachtsdienstag, a na wschodzie prawosławnej Europy, zabawy kończące karnawał nazywa się Maślanicą.

W krajach anglosaskich świętuje się Shrove Tuesday, podczas którego w XIX wieku urządzało się … mecze piłkarskie. Dziś organizowane są świąteczne maratony (po tłustym czwartku to naprawdę dobry pomysł).

Jak więc widzicie zabawa w ostatki, zapusty czy śledzika ma bardzo bogatą tradycję. Proponuję więc dobrze się przygotować i bawić do upadłego by tradycji stało się zadość.

Śledzik i ostatki ciekawostki

  • Śledzik kończy okres karnawału.
  • Śledzik trwa aż do Środy Popielcowej.
  • Śledzik nosi wiele nazw w zależności od regionu:
    • mięsopusty,
    • podkoziołek,
    • zapusty
    • ostatki.
  • Popularnym zwyczajem były maszkary zapustne, czyli poprzebierani ludzi, którzy krzykiem i hałasem mieli obudzić przyrodę do życia i odegnać znienawidzoną zimę.
  • W czasie śledzika urządzano zabawy we wsiach i miasteczkach.
  • W ostatni dzień karnawału tuż przed północą wieszano pod kominem patelnie i ruszty, co miało symbolizować wejście w okres postu.
  • Dniem, w którym należało obżerać się bez opamiętania, był tłusty czwartek. Zwyczaj ten przeciągano często aż do kolejnego wtorku.
  • Tradycyjną potrawą w ostatni dzień karnawału było oczywiście śledź pod każdą niemal postacią.
  • W innych częściach świata nie obchodzi się tłustego czwartku, ale tłusty wtorek przed samą Środą Popielcową.
  • W niektórych rejonach istniał zwyczaj, że do karczmy o północy we wtorek pukał Popielec, postać w obdartych łachmanach, która symbolizowała post.