Muzeum Arcade w Krakowie znajduje się na ulicy Centralnej. Jest to miejsce, w którym poznasz niesamowity świat retro gier komputerowych!

Oprócz podróży, książek i okazjonalnego szukania skarbów uwielbiam od czasu do czasu pograć sobie w jakąś dobrą gierkę na komputerze. I nie ma w tym nic nadzwyczajnego czy dziecinnego, jak sądzą niektórzy bardzo „dorośli”, w końcu gry komputerowe to swoistego rodzaju sztuka, która rozwija się już od kilkudziesięciu lat i skierowana jest do każdej grupy wiekowej.

Galeria fotografii podróżniczej

Nikogo więc nie powinno dziwić stwierdzenie, że gry są jedną z najciekawszych odskoczni od codzienności. Książki czy filmy dają nam co prawda możliwość przeżywania niesamowitych przygód, jednak są one z góry ustalone przez pisarzy, scenarzystów czy reżysera, przez co nie mamy możliwości ingerencji w te niesamowite światy.

Gry wideo są w tej sprawie o wiele lepsze. Tu faktycznie sterujemy poczynaniami naszych bohaterów i coraz częściej, szczególnie w grach RPG (Role Playing Game), nasze poczynania w świecie stworzonym przez sztab specjalistów-artystów rzutują na przebieg rozgrywki.

Jednak dzisiaj nie będę opowiadał o nowoczesnych tytułach z wielomilionowym budżetem, a wsiądę w wehikuł czasu i zabiorę Was w lata 80 i 90 ubiegłego tysiąclecia (O Matko! Zabrzmiało to, jak początek jakiejś niesamowitej podróży). A wszystko za sprawą jednego z najbardziej epickich muzeów, w jakim miałem przyjemność bawić się podczas naszej wyprawy do Krakowa, Krakow Arcade Museum!

Krótko o pasji do starych gier komputerowych, czyli jak to się ustawiało głowicę śrubokrętem i inne niestworzone perypetie

Pamiętam jeszcze, jak by to było dziś, gdy ujrzałem pierwszą grę komputerową na własne oczy. Obraz czarnobiałego monitora, którego obraz lekko przeskakując, wyświetlał jakąś spikselowaną bijatykę. Moje źrenice powiększyły się chłonąć ten widok, a mózg nie mógł uwierzyć w to, co znajdowało się na wyciągnięcie ręki. Jak to! Można sterować ludzikiem? Pytanie wyrwało się z młodego gardła i poleciało w próżnię, gdyż koledzy z klasy, patrzący na to samo technologiczne cudo, stali zamurowani podobnie jak ja.

Muzeum starych gier komputerowych w Krakowie

W międzyczasie dorobiłem się (a raczej dostałem w prezencie) swój pierwszy komputer, nieśmiertelne Commadore C64 i wtedy dopiero się zaczęła prawdziwa jazda. Kto jeszcze pamięta, że grać się nie dało bez śrubokręta, a gry można było sobie zgrać z radia podczas specjalnej audycji? Pewnie wszyscy z mojego pokolenia, co tak jak ja zachwycili się wirtualnym światem, który przed nami roztaczał ten legendarny już sprzęt.

Niszcząc z przyjaciółmi kolejne joysticki, nie myśleliśmy wtedy o niczym innym, tylko jak przejść kolejny poziom w Bubble Bobble, czy jaką zastosować taktykę, by zniszczyć wrogów w International Karate i byliśmy po prostu szczęśliwi.

Od tamtego momentu gry komputerowe zagościły w moim życiu na stałe. Między innymi za sprawą wypadów na przerwach lekcyjnych do pobliskiej knajpy, gdzie automaty połykały monety, jak wygłodniały potwór, dając w zamian odrobinę radości z grą Duble Dragon, czy zostawiania fortuny w obwoźnym autobusie, gdzie upchano automaty z legendarnym Street Fighter’em na czele.

Niestety jak wszystko w życiu mija powoli, tak i wspólne popołudnia z przyjaciółmi i grami odeszły w zapomnienie. Mimo to po wielu latach mogę napisać, że jestem szczęściarzem! A wiecie dlaczego? Bo znalazłem, a w zasadzie to przyczyniłem się do stworzenia nowej ekipy, z którą dziś dzielę wspólne zamiłowanie do gier, mowa oczywiście o moich córkach!

To z nimi dzisiaj gram, z nimi dzielę moją pasję do szlachetnej komputerowej rozrywki i dzięki nim odkryłem jedno z niesamowitych miejsc w Krakowie – Arcade Museum. Miejsca, gdzie poczułem się znowu jak za dawnych lat, kiedy z kolegami po skończeniu szkoły umawialiśmy się, do kogo tym razem idziemy pograć.

Co robić w Krakowie i ile to kosztuje

Zwiedzamy Muzeum Gier Arcade w Krakowie, czyli będę grał w gry, jak mawia internetowy klasyk

Krakow Arcade Museum to swoisty wehikuł czasu, który zabiera nas w dawne cudowne lata i daje możliwość poczucia się znowu jak dziecko, które marzy tylko o dobrej nieskrępowanej zabawie. Z kolei naszym dzieciom daje wyobrażenie tego, jak ich rodzice bawili się, gdy byli w ich wieku. A sądząc po reakcjach moich córek, nasze „zabawki” były równie niesamowite co te dzisiejsze naszpikowane „pod korek” nowoczesną technologią, ale do rzeczy.

Krakowskie Muzeum Gier to ogromna hala po brzegi wypełniona automatami do gier wszelkiego typu. Czego tutaj nie ma!

Po pierwsze w Krakowskim Muzeum Gier jest masa wielokolorowych fliperów o zróżnicowanej tematyce, na których po godzinie grania siadają nieprzyzwyczajone nadgarstki. Stalowa kula odbijająca się od grzybków i uruchamiająca ukryte sekrety hipnotyzuje na długie godziny i jedynie grawitacja co jakiś czas psuje nam zabawę, posyłając kulkę w przestrzeń pomiędzy dwiema łapkami.

Po drugie są tam też moje ulubione chodzone bijatyki, które jak pisałem wcześniej, ogrywałem w czasie długich przerw w podstawówce. Jest nawet Punisher, który pamiętam, jak dziś śnił mi się po nocach i nie mogłem się doczekać, gdy po raz kolejny pokieruję barczystym Frankiem Castle, oklepując niezliczone rzesze, zbudowanych z pikseli wrogów.

 Jest tam również klasyka nad klasykami, czyli automat Pac Mana, który raz ucieka przed duchami, a raz goni duszki z niepohamowanym apetytem. Jest też jedna z moich ulubionych gier Bomber Man, która także, ku mej wielkiej radości, spodobała się Marysi. No i nawet swoje miejsce znalazło tuż obok owiane legendami Space Invaders.

Słynne gry komputerowe z dawnych automatów

Oczywiście są tam bijatyki jak Mortal Kombat, Street Fighter, czy Tekken, które dają możliwość obicia twarzy swojemu konkurentowi bez narażania się na ciąganie po sądach i aresztach, a nawet jak dobrze wklepie się sekwencję kończącą, to i kręgosłup z ciała można mu wyrwać.

Jest też masa ścigałek, gdzie zasiadając okrakiem na symulatorze motocykla, pędzimy przed siebie na złamanie karku. No i w końcu jest ogrom strzelanek, gdzie kontrolerami są plastikowe atrapy karabinów i pistoletów. Tylu wrogów ubiliśmy wspólnie z dziewczynami, że nawet nie jestem w stanie zliczyć. Jedyne co mogę napisać, to że pikselowy trup słał się gęsto, a szczególnie ostro potraktowaliśmy zgraje krwiożerczych zombiaków.

Jak widzisz w Krakow Arcade Museum jest praktycznie wszystko, co tylko wiąże się z dobrą i klasyczną zabawą. Najważniejsze, w przeciwieństwie do innych muzeów z gablotami wypchanymi artefaktami, w tym wszystkie eksponaty należy obowiązkowo dotykać! A jest ich naprawdę cała masa! Zgodnie z tym, co napisane jest na stronie muzeum, zebrano i udostępniono tutaj ponad 150 klasycznych gier. Jednym słowem Krakowskie Muzeum Gier to prawdziwa kraina szczęścia!

Jednak by nie było zbyt kolorowo i zbyt idealnie, to muszę poruszyć jedną smutną kwestię.  W Krakow Arcade Museum poczułem się zarówno młody, jak i bardzo stary! Młody, bo znowu byłem tym samym dzieckiem co 35 lat temu, a stary, bo gry, w które jeszcze niedawno grałem po lokalach z kolegami ze szkoły, dzisiaj jakimś cudem stoją w muzeum. Pocieszające jest jednak to, że nikt tutaj na podeszły wiek nie zwraca uwagi.

Krakowskie Muzeum Gier informacje praktyczne

Wystarczy już tych wspominek 😊 Czas na garść praktycznych informacji dotyczących Krakowskiego Muzeum Gier Krakow Arcade Museum.

Parking i dojazd do Krakowskiego Muzeum Gier Krakow Arcade Museum


Arcade Museum w Krakowie nie znajduje się w samym centrum miasta, więc trzeba wsiąść w samochód lub skorzystać z komunikacji miejskiej, by tam dojechać. Jednak z dojazdem nie ma żadnego problemu.

Jeżeli korzystasz z własnego pojazdu, co raczej odradzam, po co pakować się w krakowskie korki. Jeżeli jednak zdecydujesz się na dojazd samochodem, poszukaj adresu w nawigacji i wybierz parking przy muzeum, który oferuje niemal 100 miejsc parkingowych, co daje nadzieję na to, że znajdziesz dla siebie miejsce. Parking jest darmowy!

Mapa do atrakcji

Ja jednak polecam dojazd tramwajem. Do muzeum dojedziesz linią nr 14 (wsiąść możesz przy Dworcu Głównym i wyskoczyć na przystanku CENTRALNA) lub jedziesz tramwajem nr 1, wsiadając przy Rynku Głównym i wysiadasz na Centralnej. Czas trwania przejazdu to około 20 minut.

Potem tylko musisz przejść około 200 i jesteś na miejscu.

Krakowskie Muzeum Gier Krakow Arcade Museum cennik

Przy kasie zobaczysz, że masz do wyboru kilka opcji zakupu biletu. Jeżeli przyjechałeś na krótko, to możesz kupić bilet 1-godzinny. Jednak jest to najmniej opłacalna opcja. Najlepszym, moim zdaniem, wyborem jest zakup biletu OPEN, który uprawnia do zabawy przez cały dzień, z możliwością wychodzenia i wchodzenia do muzeum, kiedy tylko masz na to ochotę. Należy jedynie pamiętać, by nie zrywać opaski, którą otrzymacie na wejściu.

W dzisiejszych czasach ceny zmieniają się jak w kalejdoskopie, dlatego też po aktualne informacje odsyłam do strony internetowej, gdzie kupisz bilety w zawsze dobrej cenie.

  • Bilet rodzinny to konfiguracja dwie osoby dorosłe i dwoje dzieci.
  • Dostępny jest również karnet pod nazwą Przyjaciel Muzeum, którego koszt to 350 złotych. W cenie otrzymasz możliwość wejścia do muzeum jak na bilecie otwartym, dziesięć razy.
  • Na miejscu można płacić zarówno gotówką, jak i kartą kredytową.

Krakowskie Muzeum Gier Krakow Arcade Museum godziny otwarcia

Krakowskie Muzeum Gier Krakow Arcade Museum możesz odwiedzić każdego dnia poza niedzielą w godzinach podanych poniżej:

  • Poniedziałek: 14.00 – 21.00
  • Wtorek: 14.00 – 20.00
  • Środa: 14.00 – 21.00
  • Czwartek: 14.00 – 21.00
  • Piątek: 11.00 – 22.00
  • Sobota: 11.00 – 21.00

Kilka ciekawostek o komputerowych grach retro

  • Za pierwszą grę komputerową z grafiką uznaje się OXO, która powstała w 1952 roku. Był to program oparty na popularnej grze kółko-krzyżyk.
  • Popularny Pack Man narodził się w 1980 roku. Jego kształt został zainspirowany pizzą z odkrojonym kawałkiem.
  • Space Invaders gra, w której atakowały nas hordy kosmitów, spowodowała, że w Japonii zaczęło brakować monet. Sytuację próbowano ratować zmniejszeniem kosztów jednej rundy, jednak nic to nie dało. Ostatecznie rząd japoński zadecydował o zwiększeniu ilości monet w obrocie.
  • Pierwsza maszyna typu Arcade, na której można było pograć w zamian za wrzucenie monety powstała w 1971 roku.
  • Pierwszą komercyjnym automatem od Atari była gra Pong, czyli odbijanie piłeczki od jednego końca ekranu do drugiego.  Automat ustawiony na stacji benzynowej Nolan’a Bushnell’a uległ po pierwszym dniu awarii na skutek wypchania go po brzegi monetami.
  • Pierwszą, całkowicie polską grą komputerową była Puszka Pandory autorstwa Marcina Borkowskiego, którą stworzył w roku 1986 na komputerze ZX Spectrum.
  • Obecnie również powstają gry skierowane na automaty. Są to mega produkcje wykorzystujące często wirtualną rzeczywistość i skomplikowane sterowniki, jednak czar dawnych salonów gier gdzieś zniknął.
  • Na naszej stronie znajdziesz więcej ciekawych atrakcji Krakowa jak na przykład wspaniałe Muzeum Książąt Czartoryskich.
Logo do FB