Do napisania dzisiejszego postu na łamach Naszych Szlaków zachęciło mnie wspomnienie turystów i podróżnych, przemierzających daleką Azję z tonami bagażu. Niemal na każdym lotnisku widywaliśmy biedaków dźwigających olbrzymie plecaki i ciągnących walizy pełne nie wiadomo czego.
Dzisiejsza porada zatem dotyczy pakowania i przygotowywania się do podróży. Co prawda wróciliśmy już z tych dalekich wojaży i w takowe w niedalekiej przyszłości się nie wybieramy ale póki wszystko pamiętamy na świeżo postanowiłam spisać listę rzeczy niezbędnych w podróży.
Co zatem wrzuciliśmy do plecaka
Dokumenty
Wiadomo tutaj Ameryki nie odkryłam. Pamiętajcie by oprócz oryginałów zabrać też kopię dokumentów. My dodatkowo je sobie zeskanowaliśmy i wysłaliśmy na e-maila. Warto też przechowywać skany gdzieś w chmurze, polecam Dropbox. W razie czego będą dostępne zawsze i wszędzie, takie czasy.

Jakie dokumenty zabieramy
Paszporty, dowody osobiste, potwierdzenie wykupienia polisy ubezpieczeniowej, prawo jazdy dla tych zainteresowanych wynajmem skutera czy samochodu. Sprawdźcie tylko czy wasze prawo jazdy jest respektowane w danym kraju i czy wasze ubezpieczenie podróżnicze pokrywa koszty leczenia w razie wypadku.
-
Pieniądze
W naszym wypadku używaliśmy dwóch karta podróżniczych. Wypłacane z bankomatów pieniądze trzymaliśmy w różnych plecakowych skrytkach a także w pasku ze skrytką na pieniądze.

-
Zdjęcia paszportowe
Mogą Wam się przydać przy wyrabianiu wizy.
-
Ubrania
Drogie panie, drodzy panowie uwierzcie nie potrzebujecie 10 swetrów i 10 par spodni, nie męczcie swojego biednego kręgosłupa nadmiernym bagażem, zapasy zawsze możecie uzupełnić na miejscu.
-
Kapelusz i wygodne buty
-
Czytnik- Kindle
Nie wiem jak wy ale ja lubię zaszyć się z dobrą książką a na czytniku mam tych książek dziesiątki
-
Aparat i telefon
Będziecie świadkami wielu niezwykłych wydarzeń dlaczegóż by ich nie uwiecznić. O kartach telefonicznych Piotrek pisał już wcześniej i możecie o tym poczytać tutaj
-
Notes i długopis
Dobrze go mieć pod ręką (ja w swoim najczęściej zapisywałam adresy ambasad, najbliższych szpitali, hoteli czy lokalnych atrakcji)
-
Metalowy kubek
A także już w samej Azji kupiliśmy mały elektryczny czajnik, ale to tylko dla tych jak my, uzależnionych od kawy czy herbaty

-
Przejściówkę do prądu
Najlepiej wielofunkcyjną z USB
-
Laptop
U nas akurat były dwie sztuki
-
Przedłużacz i wszelkiej maści kable
-
Ponczo
Kupowane już na miejscu, kurczę ile to się naczytaliśmy o tej porze deszczowej w Azji. W samej Tajlandii się nie przydało ale już na Bali tak. Niezbędne jeżeli zamierzacie przemierzyć wyspę na skuterze.
-
Kocyk
Dziwne by zabierać kocyk w miejsca gdzie panują upały, prawda? Ale nam przydał się nie raz, zwłaszcza podczas długich nocy spędzanych w autobusach czy pociągach.
-
Leki
Ok to w co zaopatrujemy nasza apteczkę ? Rzeczy które najprawdopodobniej będziecie potrzebowali:
leki na biegunkę, węgiel, leki osłonowe – my akurat stosowaliśmy je w Kambodży. Leki na gorączkę i przeziębienie. Tak wiem, wiem czy w Azji można się przeziębić ano można na dworze +30 a w centrach handlowych, sklepach 7/11, czy komunikacji miejskiej +15. Poza tym plastry, igłę i nici a także specyfiki na komary tutaj polecam te zawierające deet działają rewelacyjnie w przeciwieństwie do tych opartych na naturalnych składnikach.
Co poza tym
-
Woda i przekąski
Zdecydowanie przydadzą się podczas długiego lotu
-
Przybory higieniczne

I to chyba już wszystko. Zakładam że i Wy macie rzeczy bez których nie potraficie się obyć w podróży. Podzielcie się nimi z nami w komentarzach. I pamiętajcie plecaki na plecy, kapelusze na głowę i w drogę, świat ciekawi, kusi, zaprasza
Przydatny wpis, na pewno z niego skorzystam pakując się na wyprawę 🙂
Dobrze że wciągnęliście dziewczynę do drużyny, od razu wie jak pisać poprawne porady 🙂 Ten pomysł z robieniem zdjęć dokumentów to całkiem sprytny. Kiedyś zgubiłam prawo we Francji jazdy i musiałam godzinami wydzwaniać do urzędów by mi wysłali kopie.
Super poradnik i naprawdę trudno coś dodać do listy.
Przydatny wpis poradnikowy. Rzeczywiście pakowanie nie jest mocną stroną niektórych. Ja notorycznie pakuję walizkę męża 🙂
Pakowanie to moja zmora. Zawsze mam z tym problem. Nigdy nie mogę powiedzieć, że już zabrałam wszystko. Mam wrażenie, że powinnam jeszcze coś spakować. Niekończąca się lista spodni, bluzek, staników i całej reszty. Na końcu okazuje się że połowy nawet nie wypakowałam 🙁
Mam to samo jak się spakuje na wyjazd kilku dniowy to patrzą na mnie jak na wariatkę. Ale poprostu nie potrafię się zapakować w jedną torbę, no nie potrafię
E tam nie ma sensu się tym stresować:) Ale wiesz z drugiej strony weźmiesz miej rzeczy ze sobą to więcej będziesz mogła kupić na wakacjach 🙂 Prawda ze dobra to zachęta ?:)
No właśnie tylko jakoś tak zawsze nam się wydaje że wszystko będzie potrzebne 🙂
Fajnie napisane, rzeczowo i konkretnie. Jest tylko jedno ale – nie napisałaś ile w sumie mieliście tego bagażu ! 🙂
W sumie mieliśmy dwa plecaki. Jeden 30 a drugi 40 litrowy i to tyle:)