Często pytacie, jakim sprzętem fotografujemy podczas naszych podróży. Opowiem więc dziś o tym czego używamy i dlaczego. Nie będzie to próba przekonania Was, że nasz sprzęt jest doskonały bo taki nie jest. Są lepsze rozwiązania i tańsze, ale są też gorsze i droższe.

A więc zaczynamy.

Sprzęt fotograficzny w podróży mały i lekki


Oboje z Michałem jakiś czas temu wymieniliśmy wysłużone lustrzanki na aparaty w systemie bezlusterkowym (mirrorless) ze stajni Olympusa. Zrobiliśmy to przede wszystkim po to, by zmniejszyć gabaryty dźwiganego sprzętu. Różnica jest ogromna, zwłaszcza jeżeli chodzi o wymiary doczepianych do aparatu szkieł i ich wagę.

Aparat micro 4/3 Olympus i Canon D40
Aparat micro 4/3 Olympus i Canon D40, różnica w gabarytach jest naprawdę spora.

Nie będę tłumaczył różnic pomiędzy systemami aparatów z lustrem i bez niego. Wszystkie informacje znajdziecie w Internecie, jeżeli jesteście zainteresowani. Postaram się jedynie odpowiedzieć na pytania dlaczego zdecydowaliśmy się na używany przez nas obecnie sprzęt oraz trochę o jego plusach i minusach.

Nie będę też pisał o jakości fotografii, gdyż nie ma to być reklama ani test sprzętu. Poza tym w chwili obecnej każdym dostępnym systemem może robić dobre zdjęcia.

Aparaty w systemie mirrorless zwane bezlusterkowcami


Na rynku aparatów bezlusterkowych, jest ostatnio wiele propozycji. Kolejno u wszystkich ważniejszych producentów sprzętu fotograficznego zaczynają pojawiać się aparaty pozbawione słynnego lustra.

Te ostatnie, co wynika z różnic w budowie, mogą być bardziej zminiaturyzowane niż ich lustrzani bracia. Poza tym znacznie mniejsze mogą być doczepiane do nich obiektywy, a to one stanowią najważniejszą częścią zestawu fotograficznego, który przyjdzie nam nosić na plecach.

Mistrzem miniaturyzacji, w chwili gdy zmienialiśmy sprzęt był Olympus. Dzięki zastosowaniu matrycy Micro 4/3 udało się zamknąć całą elektronikę w naprawdę niewielkiej puszce, a soczewki w zwartych i niewielkich obiektywach. Przykładem są korpusy z serii Pen, które niewiele różnią się od aparatów kompaktowych, a mamy możliwość wymiany szkieł.

Micro 4/3 to system, w którym wielkość matrycy światłoczułej jest czterokrotnie mniejsza od matrycy „full frame”. Pełna klatka ma wielkość 35 mm, czyli tyle ile tradycyjna klisza fotograficzna. Zmniejszenie matrycy pozwoliło na znaczne skrócenie odległości między soczewkami, a samą matrycą, niestety za cenę pewnych wyrzeczeń.

Obiektyw do aparatu Olympus
Obiektywy do aparatów Olympusa są nie tylko niewielkie i poręczne ale też zwyczajnie ładne.

Przykładem są dużo bardziej upierdliwe szumy przy wysokim ISO i gorszym oświetleniu. Zamiast dodającej charakteru delikatnej kaszy znanej z pełno klatkowych matryc, otrzymujemy nieładne, kolorowe plamy, co często eliminuje nawet dobre zdjęcie. Poza tym trudniejsze jest rozmycie tła przy ciemniejszych obiektywach i nie tak piękny bokeh, a to nie jedyne wady miniaturyzacji.

Dla nas jednak ważny okazał się kompromis między jakością zdjęć a wielkością sprzętu.

Obiektywy w podróży


Obiektywy, których obecnie używamy, mają bardzo zwartą budowę i są najczęściej wykonane z metalu. Czyni je to bardzo odpornymi na uszkodzenia i zarysowanie, o które w drodze zawsze bardzo łatwo.

Licho jednak nie śpi i by zapobiec zabrudzeniu czy uszkodzeniu, każdy z obiektywów przechowujemy w specjalnym woreczku odpornym na wilgoć i kurz. Zdarzało nam się przeprawiać przez dzikie rzeki w Kambodży, ciągle wilgotne dżungle Malezji albo suche jak pieprz wąwozy i stepy w Hiszpanii. Mimo ekstremalnych warunków sprzęt nigdy nas nie zawiódł.

Obiektywy stało ogniskowe w podróży


Osobiście preferuję, obiektywy stało ogniskowe, co znaczy, że gdy chcę sfotografować coś z bliższej odległości, muszę najzwyczajniej w świecie do tego czegoś podejść. Mniej wygodnie od zoomu? Może, ale widzę więcej plusów niż minusów.

Obiektyw do aparatu Olympus
Obiektyw do aparatu Olympus jest mały i świetnej jakości sprzęt.

Po pierwsze stała ogniskowa wymusza na nas większą kreatywność. Trzeba przemyśleć scenę i odpowiednio się do niej przygotować. Gdy już nabierzemy wprawy i przywykniemy do obiektywu, którym fotografujemy, robi się łatwo i przyjemnie … no może trochę łatwiej i przyjemniej.

Dobrze jest zastanowić się jakie zdjęcia chcemy robić i w jakiej kolejności. Nie będziemy musieli wymieniać szkieł co kilka pstryknięć.

Zazwyczaj fotografuję szerokim obiektywem panoramę miejsca, w którym jesteśmy, a dopiero potem skupiam się na detalach, używając węższego szkła. Na końcu kilka portretów, miękkich detali i gotowe.

Z bardziej technicznych powodów, dla których lubię używać szkieł bez zmiennej optyki, jest fakt, że nie posiadają one wysuwających się z korpusu części, a więc nie działa w nich efekt „tłoka”. Dzięki temu kurz i zabrudzenia mają mniejszą szansę dostać się do środka.

Ważny jest też fakt, że obiektywy takie dają ostrzejszy obraz niż tradycyjne zoomy i są od tamtych jaśniejsze. Oczywiście to nie jest reguła, pracowałem na obiektywach zmiennoogniskowych o takiej ostrości, że do teraz mam dreszcze. Niestety taki sprzęt kosztuje i należy do najwyższego segmentu cenowego.

Zestaw obiektywów, jakich obecnie używamy


  • 12 mm f2.0 szerokokątny obiektyw Olympusa o dobrej jasności — Używam go przede wszystkim do fotografowania panoram i pomieszczeń oraz ujęć nocnych. Spisuje się też dobrze w codziennej fotografii no i na imprezach.
  • 25 mm f1.7 Panasonic — W przeliczeniu na pełną klatkę daje to 50 mm, czyli kąt widzenia ludzkiego oka. Bardzo lubię ten obiektyw, jest wszechstronny, jasny i daje niezły obraz.
  • 45 mm f1.7 Olympusa — Fantastyczne szkło o miękkim i bardzo plastycznym obrazie. Korzystam z niego przy portretach i fotografowaniu detali.
  • Poza tym w torbie noszę tak zwane „Rybie Oko”. Jest to obiektyw o bardzo szerokim kącie widzenia. Świetnie spisuje się w niektórych sytuacjach, choć ma wszystkie wady tego typu szkieł.
  • Od czasu do czasu używam obiektywu, który dołączony był do korpusu, 14 – 42 mm. Jest ciemny, ale spisuje się w piękne słoneczne dni. Często zakładam na niego filtr polaryzacyjny i robię wówczas fotografie o nieziemskiej kolorystyce.

Od czasu gdy używam mniejszego aparatu, w torbie, która wcześniej była wypchana sprzętem po brzegi, mogę teraz zmieścić kanapki, przekąski i wodę. Aparat jest naprawdę mały, wygodny i bardzo funkcjonalny, a do tego, gdy nagle potrzebuję obu rąk, chowam go po prostu do kieszeni.

Kręcenie filmów  w podróży


Jeżeli chcę uwiecznić jakąś scenę na filmie, używam do tego telefonu. W dobrych warunkach filmy są ostre i bardzo dobrej jakości, idealne do zamieszczenia na blogu czy Instagramie. Przy gorszym oświetleniu kręcę filmy aparatem, przykład możecie obejrzeć na filmie z Balijskim tańcem ludowym w  Ubud.

Etatowym filmowcem w naszym zespole jest jednak Michał, który wskoczył na wyższy poziom, sprawiając sobie stabilizator mechaniczny, który redukuje nawet spore drgania. Filmy wyglądają obłędnie i jest to już zupełnie nowy poziom nieosiągalny przy filmowaniu z ręki.

Przykładem może być film ze Lwowa.

Poza aparatem i obiektywami, w torbie upchane są jeszcze inne drobiazgi niezbędne podczas fotografowania w podróży. U mnie jest to niewielki statyw przegubowy przydatny podczas robienia zdjęć przy gorszym świetle, jest plastikowy i bardzo lekki.

Aparat Olympus na statywie
Aparat Olympus na statywie. Zestaw taki jest poręczny i pomaga w fotografowaniu gdy warunki nie są najlepsze.

Na dłuższe fotografowanie nocne przydaje się statyw teleskopowy. Oczywiście zapomnijcie o wielkich i precyzyjnych statywach, które ważą więcej niż cała reszta sprzętu. Ten, którego używam, jest niewielki, a jego nogi przypominają trochę grubsze, teleskopowe anteny radiowe. Dobrze się sprawdza, jest lekki i poręczny.

Aparat Olympus na statywie teleskopowym

Poza tym oczywiście coś do czyszczenia soczewek oraz pędzelek do odkurzania obiektywów, ale to oczywiste i nie ma co się rozwodzić.

Jeżeli chodzi o filtry, to mam ich kilka, ale nie będę opisywał ich działania. Jeżeli używasz, to wiesz, a jak nie używasz, wcześniej musisz poczytać i wybrać taki, który będzie Ci odpowiadał.

I to już wszystko w krótkim przeglądzie używanego przez nas sprzętu. Jak pisałem na początku, nie jest to reklama sponsorowana, więc nie będę go zachwalał. Gdybym nie fotografował w podróży, to zapewne wybrałbym inny sprzęt. Gdybym pracował w studio i fotografia byłaby moją pracą zarobkową, to na pewno wybrałbym inny sprzęt.

Podsumowanie informacji o aparatach fotograficznych dla podróżników


Lubię poręczność sprzętu, na którym pracujemy. Ma wszystko, czego potrzebuje, a jednocześnie nie przeklinam, nosząc go na plecach. Wbrew jednak temu co mówi się o systemach mirrorless nie jest to sprzęt tani, zwłaszcza jeżeli mówimy o profesjonalnych obiektywach.

Plusy aparatów bez lustra


  • Niewielkie wymiary.
  • Aparat zawsze mam przy sobie.
  • Zwarta budowa.
  • Duża wytrzymałość i odporność na uszkodzenia.
  • Niewielkie rozmiary obiektywów.
  • Niesamowicie szybki autofocus, o którym w lustrzankach można jedynie pomarzyć.
  • Fantastyczna stabilizacja mechaniczna matrycy, a nie obiektywu. Działa to świetnie i to bez względu na to, jakie szkło podpinamy do korpusu (może to być nawet jakiś bardzo stary obiektyw z zupełnie innego systemu).
  • Całkowicie bezgłośna praca migawki w trybie cichym, można klikać zdjęcia śpiącym dzieciakom czy zwierzętom gdzieś w terenie.

Minusy aparatów bez lustra


  • Największy minus to bateria. Na aparacie Canon mogłem fotografować całymi dniami a baterię ładowałem gdy sobie o niej przypomniałem. W tej chwili zabieram z sobą 3 baterie, co wystarczy zaledwie na intensywny dzień fotografowania.
  • Choć w używanym przeze mnie aparacie mam wizjer elektroniczny, który świetnie sobie radzi to jednak nie dorównuje on wizjerom analogowym z lustrzanek.
  • Focus-by-wire – to określenie specyficznego działania pierścieni ostrości w obiektywach. W aparatach z lustrem pierścienie te działają najczęściej mechanicznie, dzięki czemu używamy ich intuicyjnie. W bezlusterkowcach, by zyskać nieco miejsca, funkcję tą przejęła elektronika. Gdy kręcimy pierścieniem, nie zawsze dzieje się to, co sądzimy, że dziać się powinno, trzeba przywyknąć. (Rozwiązanie to pojawia się już w szkłach do lustrzanek).

Jeszcze raz podkreślam, nie jest to test sprzętu, a wszystkie spostrzeżenia i opinie wynikają z naszych doświadczeń, co oznacza, że mogą się znacznie różnić od Waszych.

Pozdrawiamy i do zobaczenia na fotograficznym szlaku!

Aparaty bezlusterkowe (mirrorless) ciekawostki



  • Pierwszy bezlusterkowiec został opracowany przez firmę Olympus Corporation przy współpracy Matsushia Electric Industrial, lepiej znaną jako Panasonic.
  • Pierwsze aparaty bezlusterkowe wyposażone były w matrycę o standardzie Mikro Cztery Trzecie, która miała znacząco zmniejszyć wagę i wielkość aparatu.
  • Pierwszym aparatem bezlusterkowym na rynku był Panasonic Lumix G1 w roku 2008.
  • Pierwszym aparatem z matrycą Mikro Cztery Trzecie firmy Olympus był PEN-E-P1. Był to aparat kompaktowy z wymienną optyką.
  • Seria Olympus PEN produkowana jest do dziś.
  • Obecnie wielu producentów rezygnuje z wizjera elektronicznego w aparatach na rzecz podglądu na żywo, na wbudowanym w aparat ekranie. Pozwala to jeszcze bardziej zmniejszyć gabaryty aparatu.
  • Duże firmy fotograficzne początkowo niechętnie podchodziły do systemu mirrorless, lecz obecnie w zasadzie każdy producent rozwija swoją linię. Co więcej, wielu z nich zapowiada całkowite przejście na aparaty bez lustra.
  • Fujifilm wypuściło pierwszy bezlusterkowiec X-Pro1 w roku 2021. Przypominał on klasyczny aprarat z dawnych lat.
  • W roku 2013 firma Sony wypuściła na rynek pierwszy aparat bezlusterkowy Sony A7 i A7R z pełną klatką.
  • W tym samym roku Laica wypuściła aparat bez lustra z matrycą APS-C.
  • Zaraz potem Fujifilm stworzył pierwszy aparat średnioforamatowy bez lustra.
  • Aparaty pozbawione słynnego lustra, zwane bezlusterkowcami, w przeciwieństwie do masywniejszych lustrzanek, są z reguły mniejsze i wygodniejsze w transporcie.
  • Dzięki różnicom w konstrukcji aparatów możliwe jest zmniejszenie również systemowych obiektywów.

Stabilizator mechaniczny dla telefonu
Stabilizator mechaniczny w połączeniu z dobrej klasy smartphonem jest potężnym narzędziem w rękach zaawansowanego reżysera amatora. Pozwala zniwelować nawet dość silne drgania co znacznie podnosi jakość filmowanych scen.
Obiektywy do aparatów z lustrem i mirrorless
Różnica w wielkości obiektywów kit’owych dołączonych do nowych aparatów jest ogromna, a waga kilkukrotnie mniejsza.
Nowoczesny zestaw fotograficzny jest obecnie dużo mniejszy i lżejszy