Prima Aprilis pierwszego kwietnia, jest jednym z przyjemniejszych i bardziej pozytywnych świąt w roku. Jest to także stary zwyczaj, który szczególnie lubią dzieci na całym świecie. Sam pamiętam, ile radości sprawiało mi bezkarne robienie kawałów i dowcipów rodzeństwu, członkom rodziny, a nawet nauczycielom.


Prima Aprilis dzień zabawnych oszustw i żartów


Jak pisał nasz poeta Wacław Potocki:

Pióro symbol tekstu pisanego

Prima aprilis albo najpierwszy dzień kwietnia.
Do rozmaitych żartów moda staroletnia.


Był to wiek XVII, a zwyczaj ten uważany był już za stary.

Robienie sobie żartów pierwszego kwietnia niemal od początku wyglądało tak samo jak obecnie. Ludzie oszukiwali się w drobnych sprawach, wykorzystując naiwność lub łatwowierność innych.


Prima Aprilis historia i pochodzenie


Słowa Prima Aprilis w języku łacińskim oznacza dosłownie – pierwszy dzień kwietnia. Zwyczaj robienia sobie żartów tego właśnie dnia pojawił się w Europie na przełomie XV i XVI wieku. Poza kawałami i dowcipami przekazywano sobie również zabawne i nieprawdziwe informacje.

Ówczesne żarty bardzo przypominały dzisiejsze. I choć Prima Aprilis przeznaczony był w dużej mierze dla pospólstwa i gawiedzi, to zdarzało się, że najmożniejsi ludzie Europy brali udział w zabawie. Słynne są historie opowiadające o dowcipnych królach żartujących z poddanych. Zapewne władca bawił się doskonale, ogłaszając nadliczbowy pobór do wojska lub podniesienie podatków. Nie wiem jednak, czy dobry nastrój króla podzielali jego poddani.

Choć Prima Aprilis jest dobrze znane od dawien dawna, to jednak jego pochodzenie nie do końca wyjaśniono. Przeglądając dostępne materiały, trafiliśmy na trzy prawdopodobne źródła, mogące wyjaśnić, dlaczego początek kwietnia stał się dniem żartownisiów.


Grecki mit o bogini Demeter


Niektórzy badacze doszukują się korzeni Prima Aprilis w mitach greckich. Zwłaszcza jeden z nich wydaje się pasować do naszego święta.

Porwanie kory do Hadesu

Demeter była siostrą Zeusa, boginią pól i sadów. Była też matką pięknej Kory, która wpadła w oko bogu podziemi Hadesowi. Jako, że ten ostatni był raczej mało wysublimowanym kochankiem, zwyczajnie porwał Korę i wziął sobie za żonę, by jako Persefona rządziła razem z nim w mrocznym świecie podziemi.
Demeter była zrozpaczona po stracie córki. Cierpiała tak bardzo, że w końcu zdecydowała się zejść do piekła, by odszukać dziecko.

Sprytny Hades wysłał pomniejsze bóstwo, zwane Echem, by przeszkodziło matce w poszukiwaniach.
Ostatecznie Demeter błąkała się po podziemnym świecie wołając córkę, a Echo przedrzeźniało ją i wskazywało fałszywe kierunki.

Demeter miała swoje święto na początku kwietnia, co w pewnym sensie uprawdopodabnia pomysł z przypisaniem jej pochodzenia późniejszego święta pełnego fałszywych informacji i kłamstw.

Dodam tylko, że gdy Demeter płakała z żalu i tęsknoty za córką, cała przyroda schła i umierała. Zeus, najpotężniejszy z bogów, ostatecznie rozwiązał problem ustalając, że Kora przez cztery miesiące zostanie pod ziemią z mężem, a pozostałą część roku spędzi z matką. Tak powstały pory roku. Ale to już zupełnie inna historia.

Rzymskie święto Veneralia ku czci bogini Venus Verticordia


Innym starożytnym świętem, które zbliżone jest do dzisiejszego Prima Aprilis, jest święto Veneralia, obchodzone w starożytnym Rzymie pierwszego kwietnia.

Był to dzień, w którym dozwolone były żarty i dowcipy wykraczające poza odwieczne podziały klasowe. Tego dnia Rzymianie przebierali się za kobiety i odwrotnie. Zabawy trwały kilka dni, a dowcipom nie było końca.

Venus Verticordia

Najbardziej radykalne odłamy religijne, organizowały tego dnia modlitwy w świątyniach. Tak narodził się kult Venus Verticordia, która była patronką dziewic i czystości seksualnej. Według niektórych jest ona pierwowzorem matki Jezusa z Nazaretu.


Pierwszy kwietnia i kalendarz gregoriański


Jednak najbardziej prawdopodobną genezą święta Prima Aprilis, jest okres, w którym papież Grzegorz XIII wprowadził nowy kalendarz do świata chrześcijańskiego. Było to w roku 1582.

Wiele się wówczas zmieniło w sposobach odliczania czasu. Także dawne święta otrzymały nowe miejsce w kalendarzu. Przykładem jest Nowy Rok, który wcześniej obchodzony 1 kwietnia, a nie jak później 1 stycznia.

Wielu ludzi, nie rozumiejąc zmian i sensu powstania nowego kalendarza, w dalszym ciągu witało Nowy Rok po staremu. Ci bardziej postępowi naśmiewali się i nazywali ich kwietniowymi głupcami. Oczywiście robiono im przeróżne, mniej lub bardziej, zabawne kawały.


Pierwszy kwietnia według Kościoła jest dniem urodzin Judasza Iskarioty


Oczywiście również Kościół musiał znaleźć wytłumaczenie dla Prima Aprilis. Nie można było pozwolić, by ludzie ot tak cieszyli się dniem, który nie miał związku z chrześcijaństwem.

Wymyślono więc, że pierwszy kwietnia będzie dniem urodzin znienawidzonego Judasza Iskarioty, który za kilka srebrników sprzedał Jezusa. Uznano również, że Prima Aprilis to nic innego jak dzień obrachunku kłamstw, oszustw i fałszu, które kończą się karą, najlepiej taką ostateczną i widowiskową jak powieszenie.

Trzydzieści srebrników dla Judasza

Słynne były kazania mówiące, że dzień pierwszego kwietnia to szatańskie święto mające zasiać wśród ludzi kłamstwo i fałsz. Tego dnia duchy zmarłych miały mieć moc, by mścić się na żyjących i sprowadzać na nich nieszczęście.


Prima Aprilis w Polsce


Polskie zwyczaje związane z pierwszym dniem kwietnia nie różnią się od tych, jakie znamy z innych krajów. Jest to dzień pełen radości i zabawy. Z czasów szkolnych pamiętam, że tego właśnie dnia lekcje albo się nie odbywały, ale były luźne i żartobliwe.

Popularne też było wymykanie się na wagary, czyli nielegalna absencja w szkole. Było to złe, grzeszne i diabelnie emocjonujące.


Prima Aprilis święto żartów i jego obchody na świecie


Prima Aprilis jest dobrze znane w wielu krajach świata. Jednak jak wiele innych świąt nosi różne nazwy i przypada w różnym czasie.


Prima Aprilis w Anglii


Na Wyspach Brytyjskich, a zwłaszcza w Anglii, obchodzi się dzień żartów nazywany April Fools’ Day. Jest to popularne i dobrze znane święto. Na wyspach jest to dzień bardzo wesoły i zabawny. Każdy każdemu stara się zrobić psikusa lub oszukać go w drobnej sprawie.

Każdy kto zostanie w tym dniu z sukcesem nabrany, nazywany jest noodle. Choć słowo to dosłownie oznacza pewien rodzaj makarony, to w tym kontekście znaczy tyle co bałwan, głuptas czy naiwniak.

Popularnym dowcipem jest tu zamiana pojemników z cukrem na te z solą. Uważajcie więc w restauracjach na to, co dodajecie do kawy czy posiłków.


Dzień żartów i dowcipów w Stanach Zjednoczonych


Stany Zjednoczony Ameryki są miejscem gdzie Prima Aprilis ma się bardzo dobrze. Jednak żarty, na jakie pozwalają sobie koledzy, są raczej wyważone i delikatne, gdyż w USA bardzo łatwo jest zostać oskarżonym o oszustwo czy nękanie, a sprawy takie nierzadko kończą się w sądzie.

Znany jest przypadek z roku 1998, gdy jedna z lokalnych stacji radiowych podała informację o śmierci w katastrofie, burmistrza jednego z amerykańskich miast. Dziesiątki ludzi wyprzedało pospiesznie akcje firm związanych z martwą, jak myślano, osobą.

Po czasie, gdy okazało się, że to tylko żart, gazeta zapłaciła wielomilionowe odszkodowanie i ledwo uniknęła zamknięcia. Od tego czasu, żarty w Prima Aprilis są bardziej przemyślane. Te pochodzące z ostatnich lat to przede wszystkim informacje o odnalezieniu życia na Marsie czy próbach wyprostowania krzywej wieży w Pizie.

W popularnych programach telewizyjnych, pierwszego kwietnia prowadzący zmieniają się miejscami z gośćmi, a tematy przez nich poruszane są raczej zabawne i lekkie.

Duże korporacje również nie pozostają bierne w Prima Aprilis. W zeszłym roku na reklamach Burger Kinga pojawiła się opcja hamburgera dla leworęcznych, firma Apple rozpoczęła prace nad iBody – urządzeniem do zdalnego sterowania ludzkim ciałem, a Microsoft ogłosił, że jego potężne komputery na nowo przeliczyły wartość liczby Pi, co zmieni niemal wszystko.

Co ciekawe, jak absurdalne by nie były wymyślane przez media żarty, zawsze znajdzie się ktoś, kto da się nabrać.

Oczywiście działa to także w drugą stronę. 1 kwietnia w roku 1946 na Hawajach zginęło niemal 200 osób. Wszystkie one, ostrzeżenie o nadchodzącym tsunami wzięły za dowcip i nie schroniły się w porę.


Prima Aprilis dzień żartów w Szkocji


W Szkocji dzień pierwszego kwietnia nazywany jest Taily Day albo April Gowk, co oznacza, ni miej, ni więcej tylko – Polowanie na Głupca. W tym czasie wśród raczej wyluzowanych Szkotów żartom nie ma końca.

Popularnym dowcipem jest prośba do kogoś, by pod zmyślonym pretekstem zaniósł wiadomość do kogoś innego. W liściku ukryty jest napis – Prima Aprilis. Osoba obdarowana taką wiadomością musi bardzo się postarać, by namówić posłańca do zaniesienia tej samej wiadomości do kolejnej osoby.

Dziś w dobie telefonów komórkowych jest to zadanie naprawdę bardzo trudne, ale wykonalne, o czym przekonał się jeden z mieszkańców Edynburga. Kilka lat temu wiadomość, którą wysłał tym sposobem, dotarła do siedmiu osób.


Prima Aprilis we Francji i Kwietniowa Ryba


We Frakcji dzień psot powiązany jest z rybą i nosi nazwę — Poisson d’avril, czyli Kwietniowa Ryba.

Symbolem pierwszego kwietnia we Francji została ryba, zapewne dlatego, że Francuzi dawniej byli bardzo religijni, a początek kwietnia to okres Wielkiego Postu i jednym z niewielu dozwolonych wówczas pokarmów była właśnie ryba.

Najpopularniejszym żarte nad Loarą tego dnia, jest przyklejanie do pleców, często nawet obcym ludziom, wyciętej z papieru ryby.

Najbardziej udany żart jest wówczas, gdy osoba nosi rybę na plecach długo. Nic tak nie cieszy francuskich psotników gdy szef, szefowa albo nauczyciel paraduje z kilkoma rybami na plecach przez cały dzień.

Dzień ryby we Francji - Prima Aprilis

W ciekawych żartach i fałszywych, zabawnych informacjach, prześcigają się również media. Bardzo poważne zazwyczaj gazety i portale, tego jednego dnia pozwalają sobie na odrobinę frywolności.

La Point swego czasu napisał, że wyciekły informacje z tajnej rozmowy prezydentów USA i Francji. Mówiono tam o spotkaniu pozaziemskiej cywilizacji i konieczności zebrania ambasadorów ludzkości, którzy dokonają oficjalnego pierwszego kontaktu.

A więc, gdy będziecie we Francji na początku kwietnia, uważajcie na zbyt przyjacielskich ludzi klepiących was przyjaźnie po ramieniu i nie gorączkujcie się nadmiernie, słysząc w mediach fantastyczne informacje.


Prima Aprilis w Hiszpanii Día de los Inocentes obchodzony 28 grudnia


Hiszpanie nie obchodzą Prima Aprilis pierwszego kwietnia jak my i większa część Europy.

Nie znaczy to że Hiszpanie nie mają własnego dnia żartów. Jest nim Día de los Inocentes, czyli Dzień Młodzianków. Święto to przypomina nasz Prima Aprilis, podczas którego można paść ofiarą niewinnego żartu nazywanego tu inocentady.

Popularnym żartem, jest przyklejanie do pleców zabawnych, wyciętych z gazety postaci.

Prima Aprilis w Hiszpanii

Poza tym można zostań nie tylko nabranym, ale i oszukanym. Dobrą zasadą jest nie pożyczać nikomu pieniędzy czy innych rzeczy. Zwyczajnie można ich nie odzyskać. Podczas próby upominania się o swoje, usłyszymy pewnie star przysłowie — Inocente palomita que te dejaste engañar co oznacza, Naiwny gołąbku dałeś się oszukać! J

Prima Aprilis i święto żartów w Ameryce Południowej


Ameryka Południowa swój Prima Aprilis obchodzi, podobnie jak to ma miejsce w Hiszpanii, 28 grudnia. Jest to dzień związany nie tylko z drobnymi żartami, ale również z kościołem

W wielu krajach, takich jak Meksyk czy Salwador, ludzie tłumnie ściągają do kościołów i kaplic. Wiele tradycji pochodzi jeszcze z czasów kolonialnych. W kościołach odbywają się homilie i msze za męczeństwo młodych ludzi. Czyli typowo, w krajach głęboko religijnych, każde święto musi mieć charakter wzniosły, smutny i cierpiętniczy.

Rzeź Niewiniątek

Są jednak kraje, które wykraczają poza nabożne ramy i ludzie bawią się tam w najlepsze. Przykładem jest Wenezuela, której mieszkańcy zakładają kolorowe maski i zabawne stroje, by bawić się i tańczyć. Choć i tu najpopularniejszym tańcem jest Los Zaragozas – nawiązujący do bólu matek po starcie dzieci, które rozkazał wymordować biblijny Herod.


Indie i wiosenne święto na cześć hinduskiej bogini Saraswati


Hindusi również mają swoje pełne żartów święto. Jest ono poświęcone uwielbianej bogini miłości i prawdy — Saraswati. Jest ona również patronką nauki, muzyki i rzek.

Jej święto przypada w kwietniu oraz w październiku. Hindusi cieszą się wówczas i dobrze bawią, robiąc sobie drobne żarty po to, by pokazać, jak ważna jest prawda i szczerość.


Prima Aprilis w Niemczech


W Niemczech i innych krajach niemieckojęzycznych, na Prima Aprilis mówi się zwyczajnie – 1 kwietnia (der erste April), a żarty, które w Niemczech są bardzo popularne nazywa się jemanden hereinlegen, czyli Aprilscherz.

Podobnie jak we wszystkich innych krajach i tutaj w Niemczech, nie można wierzyć we wszystko, co usłyszycie czy przeczytacie w Prima Aprilis. Stacje radiowe i prasa prześcigają się w tworzeniu dowcipnych, acz zmyślonych informacji.

Jeżeli komuś uda się was nabrać, po wszystkim usłyszycie pewnie gromki śmiech i słowa — April, April!


Prima Aprilis w Rosji


Rosjanie nazywają pierwszego kwietnia Dniem Śmiechu (День смеха). Historia tego święta w Rosji sięga aż do początków XVI wieku.

W Moskwie opowiada się legendę, w której ówczesny car z dworzanami wymyślił dość podstępny żart.

Mianowicie władca rozesłał herodów po całym mieście i kazał im zapraszać ludzi na niezwykle ciekawe przedstawienie, które odbędzie się w głównym parku w mieście. Zaganiani i nie przywykli do takich uciech mieszkańcy Moskwy, zgromadzili się tłumie w wyznaczonym miejscu. Po długim oczekiwaniu ogromna kotara, zakrywająca dotąd scenę, uniosła się i widzowie zobaczyli napis:

Pierwszy kwietnia – nie wierz nikomu!

Po czym kurtyna opadła i przedstawienie się zakończyło.

Również obecnie w rosyjskiej prasie i telewizji pojawia się całe mnóstwo żartów.  


Prima Aprilis w Chinach


W państwie środka święto Primia Aprilis, jest nie tylko nie popularne, ale niemal zakazane przez władze. W rządowej telewizji, widzowie mogli wysłuchać oświadczenia przygotowanego przez Chińską Agencję Informacyjną, która podała:

Prima Aprilis i zachodnie niewybredne dowcipy i żarty nie pasują do naszej kultury ani do wartości socjalistycznych, jakie wszyscy szanujemy.

Święta w Chinach

Cóż, tekst kuriozalny, ale dla nas nie aż tak zaskakujący. W polskiej, lustrzanej i prorządowej TVP słyszałem już gorsze bzdury. Znacie przysłowie: Kto ogląda TVP, w cyrku się nie śmieje?


Prima Aprilis na Kaszubach


Kaszubi, dzień śmiechu obchodzą bardzo tradycyjnie. Oszukuje każdy każdego, a jeżeli dowcip się uda, ofiara narażona jest na śmieszność i politowanie.

W Staropolskiej Encyklopedii Zygmunta Glogera przeczytać możemy, że za powstanie Prima Aprilis winiono Żydów.

Żydzi, nie wierząc w zmartwychwstanie Pańskie, od zawsze i wszystkich uczyli kłamać.

Na Kaszubach dzień pierwszego kwietnia nazywano – Wcieraniem mydła w oczy – Co oznaczało opowiadanie bredni i farmazonów.

Wielu starych Kaszubów do dziś narzeka na niewybredne dowcipy. W starych zapiskach doszukać się można skarg na ten temat:

Dowcipnisie i wykpisze nabierali naiwnych nie tylko mową, ale i uczynkiem bez uwagi na dostojność i wiek człowieka.

Na kaszubskich wsiach popularne było, wysyłanie wioskowego naiwniaka po zakup czegoś zupełnie nieistniejącego. Mogły to być nasiona złotych monet, gołębie mleko albo lek na utraconą miłość. Tego typu żarty opisywał zwrot kaszubski: chodzëc z gładzëdłã.

Powstało wiele kaszubskich wierszy i rymowanek z Prima Aprilis związanych:

Pióro symbol tekstu pisanego

Zabawa setna – pierwszego kwietnia
do miasta wysłać Jasia głuptasia,
by kupił naczco, nie mając nic w głowie:
kwadratowe koło, mleko gołębie,
zęby indycze lub łzy krokodyla!
– wróci głodny i z niczem –
ot i krotochwila!


I to tyle o dniu śmiechu, który obchodzony jest w dalekich krajach i na naszym podwórku. Święto żartów, dowcipów oraz śmiechu i radości jest bardzo potrzebny. Osobiście uważam, że podobne wydarzenia powinny wypadać znacznie częściej niż raz do roku… może raz w miesiącu?


Słynna żarty i kawały na Prima Aprilis


  • W roku 1958 w Dzienniku Bałtyckim pojawił się wpis mówiący, że od pierwszego kwietnia Dworcu Głównym w Gdańsku, w jednym z kiosków, rozpocznie się sprzedaż napoju Coca-Cola. Zainteresowanie była niemal tak duże jak rozczarowanie, gdy okazało się, że to tylko żart.
  • W roku 1986 firma BMW ogłosiła początek sprzedaży aut, w których możliwa jest zmiana położenia kierownicy z lewej strony na prawą, za pomocą jednego przycisku. W ciągu jednego popołudnia zebrano kilkaset zamówień.
  • Pierwszego kwietnia w roku 1844, w Dublinie miał pojawić się pociąg, który zabierze wszystkich chętnych za darmo do popularnej, wypoczynkowej miejscowości nadmorskiej w Irlandii. Zebrały się prawdziwe tłumy, a gdy okazało się, że to tylko żart wybuchły zamieszki, które trwały prawie tydzień.
  • W roku 2003, w Poznaniu powstał reportaż telewizyjny o przygotowaniach do kręceni kolejnej części Gwiezdnych Wojen w Wielkopolsce. Lucasfilm miał zlecić produkcję polskiemu reżyserowi, a film obsadzony miał być po części polskimi aktorami.
  • W roku 2007 w Afganistanie ogłoszono, że firma McDonald odbuduje kilka ogromnych pomników tamtejszych świętych, zniszczonych wcześniej przez Talibów. Jedynym warunkiem było to, że od tej pory głównym symbolem na nich umieszczonym, będzie logo McDonalda. W odpowiedzi tubylcy zniszczyli kilka kolejnych pomników.
  • Telewizja BBC puściła program w roku 1957, pokazujący farmerów w Szwajcarii, którzy zrywali długie nitki makaronu spaghetti z drzew. Redakcja otrzymała całą masę zapytań jak założyć własny sad spaghetti.

Spaghetti rosnące na drzewie w Szwajcarii

  • Ta sama telewizja w roku 1965 oznajmiła, że rozpoczynają nadawanie programów z dodatkowym efektem zapachowym. Rozdzwoniły się telefony z informacjami, że funkcja zapachu nie działa. Co jednak ciekawe, wielu ludzi dzwoniło z podziękowaniami i bardzo sobie chwaliło nowe możliwości ich telewizorów.
  • W roku 2006, jedna z gazet w Polsce napisała, że podczas wyborów prezydenckich w 2005 roku, podczas największych wieców i spotkań Lech i Jarosław Kaczyńscy zamieniali się miejscami. Żart okazał się chybiony. Kancelaria Prezydenta wydała oświadczenie z przeprosinami, gdyż niewinny żart okazał się prawdą.
  • W Australii w roku 1975 ogłoszono przejście całego kraju na metryczny pomiar czasu. Od teraz każda godzina miała mieć sto minut, a minuta sto sekund. Urzędy zalała fala interesantów chcących się dowiedzieć, czy można będzie przestroić stare zegarki na nowy pomiar.
  • Google, a w zasadzie jego pracownicy, słynie z pomysłowych dowcipów. W roku 2007 ogłoszono powstanie nowej funkcji o nazwie – Gmail Paper. Od teraz każdy kto wyrazi na to zgodę, może otrzymywać przychodzące do niego maile w wersji papierowej.

Prima Aprilis i ciekawostki na temat pierwszego kwietnia


  • Wiele jest mitów i teorii dotyczących pochodzenia Prima Aprilis. Żadne jednak nie zostało udowodnione i przyjęte jako prawdziwe.
  • Najwcześniejsze wzmianki w piśmie, dotyczące Prima Aprilis, pochodzą z Francji.
  • Początkowo chrześcijaństwo starało się zniechęcić ludzi do obchodów tego, postrzeganego jako pogańskie, święta. Głoszono, że to dzień, w którym duchy mogą wyrządzić żyjącym fizyczną krzywdę.
  • Przez wieki dzień pierwszego kwietnia uznawany był za niepoważny i nie podpisywano wówczas żadnych ważnych umów.
  • Pierwszego kwietnia 1683 roku, ówczesne europejskie potęgi podpisały sojusz antyturecki. By nie został on uznany za żart, na dokumencie wpisano datę 31 marca.
  • Popularne na YouTube słowo prank, używane jest w Stanach Zjednoczonych i oznacza żart i kawał z Prima Aprilis.
  • Dzień żartów w Ameryce Południowej nazywany jest Día de los Inocentes. Choć jest to dzień zabawy i żartów to jego historia nie jest już specjalnie zabawna. Nazwa to opisuje również słynną rzeź niewiniątek, dzieci które zabito na rozkaz Heroda.
  • Na Naszych Szlakach znajdziesz opis wielu innych tradycji i świąt.

Link do komentarzy na Facebooku