Portugalii nie trzeba przedstawiać. Prawie każdy otarł się chociaż raz o wybrzeżu Algarve, Lizbonę, Faro czy też Porto. O tym, że Portugalia ma również do zaoferowania niezliczoną ilość zamków i pałaców, po prostu nie wiedziałam. Przypadkowa rozmowa na lotnisku w Lizbonie zainspirowała mnie do ponownej wizyty w Luzytanii — szlakiem pousadas.

Pousada oznacza w języku portugalskim schronienie. W Portugalii Pousadas nazywa się hotele umiejscowione w historycznych budynkach i miejscowościach o znaczeniu historycznym. Są to zamki, pałace czy też posiadłości wiejskie, a ich cechą wspólną jest staranna restauracja budowli i niewielka ilość pokoi gościnnych. Czasem właścicielami są prywatne osoby, które mieszkają tam od pokoleń, a ich opowieści o historiach rodzinnych są równie pasjonujące, jak dobra książka.


Wybrane przeze mnie pousadas w Portugalii


Lista oficjalnych pousadas jest dość długa. Zdecydowałam się przedstawiać Wam trzy z nich: pousadę w Guimares, Mesao Frio i Obidos. Myślę, że szybko zorientujecie się dlaczego.


Pousadas Nossa Senhora da Oliveira w mieście Guimares


Guimares leży na północy kraju. Dla Portugalczyków jest tym, czym dla nas jest Gniezno – pierwszą stolicą kraju. Tutaj urodził się pierwszy król Portugalii Alfons I i to stąd rozpoczęła się re-konkwista, czyli walki o wyzwolenie Półwyspu Iberyjskiego spod panowania Maurów. 


Pousada Nossa Senhora da Oliveira, co oznacza w wolnym tłumaczeniu Nasza Pani (Matka Boska) Oliwna, stoi w samym centrum miasta. Jest połączona przejściem z hotelu do kościoła Matki Boskiej Oliwnej, a zaraz obok wejścia do kościoła, rynek zdobi, kolumna oliwna Largo da Oliveira. Plac rynkowy nazywa się Oliveira (Drzewo Oliwne). Skąd to drzewo oliwne?

Legenda mówi, że jeden ze zdobywców Guimares nie chciał przyjąć korony tego hrabstwa. W końcu jednak dał się namówić pod warunkiem, że sucha gałązki drzewka oliwnego zapuści korzenie w miejscowej piaszczystej glebie. Z gałązki szybko wyrosło drzewko. Według legendy ten cud wydarzył się za sprawą Matki Boskiej, a w miejscu, gdzie się wydarzył, tronuje dzisiaj Kolumna Oliwna no i kościół.

Przy wjeździe do Guimares nie ujdzie zapewne waszej uwadze surowe średniowieczne zamczysko z X wieku. Ta ascetyczna budowla była miejscem urodzenia pierwszego króla Portugalii. Przy wejściu do zamku można podziwiać kaplicę, gdzie król został ochrzczony. 

Guimares jest od ponad 20 lat na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Myślę, że to głównie za sprawą jego prostej, surowej i jakby nieco mrocznej architektury. Właśnie tak zawsze wyobrażałam sobie średniowiecze.


Pousadas Solar da Rede w Mesao Frio


Z dzieciństwa zapamiętałam angielskie filmy, w których eleganckie towarzystwo popijało sherry. Pierwsze sherry, a raczej cherry, którego skosztowałam, to był likier wiśniowy. Coś mi tu nie pasowało, bo skąd Anglicy mieliby taką inklinację do wiśniowego likieru. Wkrótce okazało się, że chodzi o port; słodkie wino o intensywnym czerwonym kolorze. Anglicy wciąż mi nie pasowali jako winiarze i tak dotarłam do źródeł portwajnu oraz mojej następnej pousady Solar da Rede w Mesao Frio. Miejscowość leży niedaleko Guimares, nad rzeką Duoro i to w tej okolicy właśnie dojrzewa port.


Solar da Rede to pałac pochodzący z XVIII wieku, położony na wzgórzu, z którego rozpościera się malowniczy widok na tarasowe winnice po obydwu stronach rzeki Duoro. Z ogrodu pałacowego można podziwiać turystyczne statki ciągnące po Duoro, sąsiedzkie posiadłości i winiarzy doglądających dojrzewających winogron. W restauracji hotelowej można zamówić sery kozie albo owcze i do tego degustować port. Jak się słyszy, że port może być Tawny, Red, Ruby czy też White Port, to nie można się dziwić, że port kojarzy się z Anglią.

Prawdą jest to, że ten najbardziej znany produkt eksportowy Portugalii nie zdobyłby sławy bez wyspiarzy. Angielscy handlarze w XVII wieku, żeby zachować trwałość wina na drodze z Portugalii na wyspy, zaczęli dodawać do wina destylat tegoż samego wina jako środek konserwujący. I tak z kwaśnego drapacza gardła powstał niebiański nektar, w którym zakochali się angielscy konsumenci. Nazwa wina pochodzi od miasta Porto, bo stamtąd transportowano wino w świat.


Pousadas Pousada Castelo de Obidos w Obidos


Nasz następny cel to Obidos, o którym Portugalczycy mówią, że jest ich pomnikiem narodowym. Położone niedaleko Lizbony, uchodzi za najbardziej malownicze i najlepiej zachowane średniowieczne miasto w Portugalii.  W przeszłości miało znaczenie strategiczne ze względu na położenie na wzgórzu i bliskość wybrzeża atlantyckiego. Średniowieczny zamek warowny jest już widoczny z daleka i z pewnością odstraszał intruzów.


Król Alfons I, o którego otarliśmy się już w Guimares, wyzwolił to miejsce w ramach re-konkwisty spod panowania Maurów. Alfons II podarował Obidos swojej żonie Izabeli i zapoczątkował tym samym zwyczaj na kolejne wieki, że królowie portugalscy przyznawali miasto swoim żonom. O Obidos mówiło się, że jest miastem królowych. Miejscowi są zdania, że to pewnie dlatego jest tutaj tak dużo kościołów, no i ma się tak dużo do opowiedzenia romantycznych historii.

W Obidos chcieliśmy zamieszkać po królewsku w Pousada Castelo de Obidos w samym zamku. Niestety jakaś pomyłka w rezerwacji zniweczyła nasze plany. Za to zaproponowano nam hotel Real d’Obidos. Nieopodal twierdzy zamieszkaliśmy więc w kamieniczce z XIV wieku. Rycerze i panny z dworu królewskiego tutaj mieli swoją kwaterę, kiedy królowe nie potrzebowały ich towarzystwa.

W Obidos trzeba zobaczyć 2 rzeczy, których gwarantuję, nie zapomnicie. Pierwsze to surowa w wyglądzie twierdza średniowieczna wybudowana jeszcze przez Maurów i otoczona zębatym murem obronnym. W obrębie zamku można podziwiać Pousadę Castelo de Obidos. Drugim miejscem, które koniecznie musicie odwiedzić, jest przyklejone do tego groźnego gmachu, miasteczko Obidos.

W labiryncie wąskich uliczek wychylają się małe, białe domki z kolorowymi akcentami kwiatowymi. Najwyższymi budynkami w mieście są liczne kościoły, chociaż w porównaniu z innymi są niewysokie i mają prawie wiejski charakter. To zestawienie twierdzy, prawie więziennych murów i przytulnych domków pozostawiło we mnie niezapomniane wrażenie.


Ciekawostki o Pousadas w Portugalii


  • Guimares – miasto w Portugalii, leżące w regionie północnym kraju, liczba mieszkańców 154 tysiące.
  • Mesao Frio – miejscowość w Portugalii, położona na północy kraju, liczba mieszkańców 4,5 tysiąca. Winnice nad rzeką Duoro są objęte ochroną dziedzictwa światowego UNESCO.
  • Rzeka Douro – rzeka w Hiszpanii i Portugalii. Jest najwyżej położoną rzeką na całym Półwyspie Iberyjskim (2080 m n.p.m), trzecia pod względem długości (897 km). Zarówno hiszpańska, jak i portugalska część rzeki znana jest z winnic.
  • Port, portwajn – wzmacniane wino portugalskie, wytwarzane z winogron zbieranych w dolinie rzeki Douro na północy Portugalii.
  • Obidos – miejscowość w Portugalii, leżąca w centralnej części kraju, liczba mieszkańców 11 tysięcy.
  • Przykładem pousadas jest Palacio de Estoi opisany już na Naszych Szlakach.