Batu Caves to ogromne jaskinie leżące w górach nieopodal stolicy Malezji – Kuala Lumpur.

Będąc w Malezji, a już na pewno, gdy będziecie okolicy Kuala Lumpur, natkniesz się na informacje o jaskiniach Batu Caves, które znajdują się wysoko na liście tutejszych atrakcji. Jest to zespół jaskiń odnalezionych 130 lat temu na wzgórzach, oddalonych zaledwie kilkanaście kilometrów o stolicy kraju.

Trochę to dziwne nie sądzisz, że tak ogromne jaskinie i do tego leżące blisko dużego miasta zostały odnalezione dopiero przed 130-oma laty. A musisz wiedzieć, że Batu Cavet to nie jakaś tam dziura w ziemi, to ogromne przestrzenie pomiędzy skałami z ogromnymi kominami sięgającymi gęstej dżungli na szczycie okolicznych wzniesień.

Galeria fotografii lato

Szukałem informacji o odkrywcy, lecz nic nie znalazłem, domyślam się jednak, że był to któryś z europejskich podróżników, którzy w tamtych czasach z zapałem przemierzali tę część Azji.

Największa z jaskiń, najbardziej okazała i przestronna ma około 100 metrów wysokości i podobnie jak kambodżański Angkor Wat, góry Cameron Highlands czy nawet grobowiec Tutanchamona w Egipcie, czekały setki czy tysiące lat na to, by w końcu pojawił się ktoś bystry z Europy i je odkrył. Może więc i my znajdziemy coś niezwykłego, co na zawsze wpisze nasze nazwisko na listę sławnych odkrywców?

Jak dojechać do Batu Caves z Kuala Lumpur

Z Kuala Lumpur do Batu Caves dojazd jest prosty i dobrze zorganizowany. Może podjechać miejskim autobusem o numerze 11, taksówką czy bardzo popularnym i znienawidzonym przez taksówkarzy UBER-em. Kursuje też bardzo nowoczesna kolejka miejska KMT, z której my skorzystaliśmy. Plusem jazdy pociągiem jest to, że omija się niemal zawsze zakorkowane ulice miasta. Zatkane arterie to największy problem Malezyjskiej stolicy.

Wskoczyliśmy zatem do kolejki na stacji KL Sentral i po niewielkim zamieszaniu na trasie przy przesiadce z pociągu do pociągu, dotarliśmy na miejsce. Wcześniej jednak, siedząc w wagonie, poznaliśmy bardzo sympatyczną panią, która co prawda nigdy w Polsce nie była, ale znała nasz kraj dzięki Fryderykowi Chopinowi.

Okazało się, że jest pianistką i nauczycielką muzyki, a jednym z jej marzeń jest odwiedzić Polskę podczas Koncertu Chopinowskiego w warszawskich Łazienkach Królewskich. Zrobiło mi się trochę dziwnie, gdyż nigdy na owym koncercie nie byłem, choć mogłem, a ludzie z drugiego końca świata właśnie o tym marzą, ale jak to mówią: Cudze chwalicie, swego nie znacie.

Co robić i co zobaczyć w Kuala Lumpur oraz ile to kosztuje

Jak trafić do jaskiń Batu Caves w Kuala Lumpur

Batu Caves Kuala Lumpur w Malezji

Stację przy Batu Cave dzieli od jaskiń kilkaset metrów. Drogę tą otaczają stragany i sprzedawcy wszystkiego, typowy targ dla turystów. Uwielbiam słodycze, więc wypatrzyłem grupę dzieci tłoczących się przy jednym ze straganów.

Facet w turbanie obracał w dłoniach kolorowe, chyba ryżowe kulki. Niestety z powodu bariery językowej nie potrafił wyjaśnić nam, czym one są. Jednak dzieciaki dookoła zajadały się nimi z apetytem, więc postanowiłem zaryzykować. Cóż smak kulki w kolorze białym był taki sobie, coś z kokosem w środku, sporą ilością cukru i czegoś, czego nie potrafiłem rozpoznać. Inna z kul w kolorze czerwonym zamiast kokosem smakowała pomarańczami. Magdzi żadna nie zasmakowała, więc obie były tylko moje.

Pokrzepiony cukrem, optymistycznie spojrzałem na 272 stopnie, które trzeba pokonać, by dotrzeć do grot pośrodku góry, w tym do tej największej o nazwie Cathedral Cave, czyli Jaskini Katedralnej. Stopni sporo, upał jak w piekarniku, wejście nie było łatwe, ale się udało. Nim jednak zaczęliśmy marsz pod górę, strażnik czujnym okiem przyjrzał się naszym ubraniom.

Skupił się przede wszystkim na Magdzie, po pierwsze dlatego, że jest wiele ładniejsza ode mnie, a po drugie kobiety wchodzące do hinduskich świątyń muszą spełniać dość rygorystyczne normy. Ubranie musi być schludne i nie może odkrywać zbyt wiele ciała. Chodzi przede wszystkim o nogi i ramiona, o gołym brzuchu nawet nie ma mowy. Strażnik wydawał się usatysfakcjonowany, więc ruszyliśmy dalej.

Posągi z mitologi Hinduskiej w jaskiniach Batru Cave

Batu Caves Kuala Lumpur w Malezji

Mijamy olbrzymi, złoty posąg bóstwa Murugan. Jest to bóg wojny, który według mitów, zwycięża chaos i wprowadza boski ład, coś jak Archanioł Michał u Chrześcijan. Dowiedziałem się, że jedną z wielu niezwykłych rzeczy, jakich dokonał Murugan, było pokazanie bogu Śiwie sylaby Om, która swym brzemieniem uzdrawia wszechświat. Teraz wiecie, dlaczego wszyscy mnisi robią ommm. Sylaba ta uważana jest za najważniejszą mantrę i jednocześnie jest to dźwięk, jaki towarzyszył powstaniu wszechświata.

Podczas wspinaczki mijaliśmy starszych ludzi, czasem otyłych, przy których nasz marsz wydawał się biegiem. Co ciekawe Magdusia wdrapała się na szczyt pierwsza, mi zajęło to więcej czasu. Wytłumaczyłem się tym, że robiłem zdjęcia, ale tak naprawdę zupełnie nie miałem sił.

I tu rada, gdy będziecie wspinać się na schody do jaskini, starajcie się niczego nie dotykać. Poręcze są oklejone, a na schodach leży, cała masa śmieci, resztek jedzenia, małpich i ptasich odchodów. Nikt tego nie sprząta! Jest to najważniejsza hinduska świątynia poza Indiami, dziennie odwiedza ją kilka tysięcy osób, w okresie hinduskich świąt nawet kilkadziesiąt tysięcy, a całe to miejsce przypomina wysypisko śmieci. To właśnie śmieci i ogólny nieporządek najbardziej nas rozczarował. Zresztą nie po raz pierwszy w Azji. Widzieliśmy tu miejsce, w którym matka natura odwaliła kawał dobrej roboty, a potem przyszli ludzie i to zaśmiecili.

Batu Caves w Kuala Lumpur

No więc jesteśmy na górze, za plecami widok na miasto i setki spoconych turystów wspinających się mozolnie po stopniach, które my już mieliśmy za sobą. Widok na miasto w dole i odległe drapacze chmur Kuala Lumpur, wspaniały. Widok spoconych turystów, w większości z nadwagą już mniej.

Przed nami groty zamienione przez hindusów w wielką świątynię. Choć nie do końca, jaskinie są tak wielkie, że w ich wnętrzu zbudowano lub wciąż się buduje kilka mniejszych budynków mających być właśnie świątyniami. W tak ogromnej przestrzeni budowle te zwyczajnie znikają.

Jaskinie Batu Caves robią duże wrażenie

Wnętrze jaskiń Batu Caves w Kuala Lumpur Malezja

Ogromne groty są przepiękne, wysokie na dziesiątki metrów sklepienie ozdobione ostrymi stalaktytami, wiszącymi hen wysoko. Potężne echo kroków krzątających się tu i ówdzie turystów oraz ich przyciszone rozmowy tworzą atmosferę wyniosłości i szacunku dla natury. Przemierzamy jaskinie, mijając po drodze kapliczki pełne jak to u hindusów, kolorowych postaci z ich mitologii.

Zewsząd spoglądają na nas ludzie o głowach małp, krokodyli a gdzieś w głębi, ukryty w cieniu stoi posąg złośliwego boga Ganesa. To mężczyzna o czterech ramionach i głowie słonia. Symbolizuje dostatek i powodzenie finansowe więc po cichu kieruję się ku niemu, by poocierać się na szczęście. Niby tak, no wiecie przypadkiem.

Na samym końcu łańcucha jaskiń jest ta najbardziej spektakularna. Na jej szczycie, w sklepieniu widnieje wielki otwór, przez który do wnętrza wlewa się słońce. Drugi koniec dziury musi znajdować się gdzieś w dżungli, gdyż do środka przedostaje się gęsta, soczysta roślinność. Wrażenie niesamowite, promienie słońca, zieleń dookoła i gra świateł, zupełnie jakby jeden z hinduskich bogów zaglądał do środka. Na szczęście ta część jaskiń jest najmniej zagospodarowana i można zapomnieć o bałaganie i gwarze za plecami.

Mieszane uczucia na koniec wizyty w Batu Caves

Batu Caves w Kuala Lumpur

Z mieszanymi uczuciami opuszczamy tą wielką naturalną katedrę. Z jednej strony te piękne jaskinie są dziełem natury, a mieszkający tu ludzie mają prawo, robić z nimi co zechcą. Z drugiej jednak żal, że nie możemy zobaczyć wnętrza góry oczami jej odkrywców sprzed 130 lat.

Schodząc, mijamy mniejszą jaskinię o nazwie Dark Cave. Tam wkraczamy w świat wiecznej ciemności, pełen niesamowitych stworzeń. Żyją w nim nietoperze, owady i mnóstwo gryzoni. Możemy dołączyć do nich za jedyne 35 ringgitów. Wąskie korytarze i niewielkie jaskinie ciągną się ponad dwa kilometry w głąb wielkiej góry. Spacer nimi zajmie nam prawie godzinę.

Co do zwierząt, pamiętać musicie, że wszystkie jaskinie są ich pełne. Z większością nie będziecie mieli do czynienia, gdyż nauczyły się unikać ludzi. Wszystkie poza małpami, które ludzi uwielbiają, a raczej to, co ludzie z sobą przynoszą.

Makaki żyjące w pobliskich lasach, chętnie wpadają do jaskiń i jako że są złośliwe i żarłoczne czekają tylko na okazję, by okradać powolnych i zmęczonych turystów. Na własne oczy widziałem, jak dwie małpy zabrały facetowi picie i jakieś kanapki, a innemu porwały statyw do aparatu. Pamiętajcie, wszystko trzymajcie blisko przy sobie i dobrze pozamykane, te małe złodziejaszki nawet na chwilę nie spuszczą Was z oczu i nie przepuszczą żadnej okazji, by odebrać co Wasze.

Batu Caves w Kuala Lumpur

Na samym dole jest jeszcze jedna jaskinia u wejścia, której stoi  piętnastometrowy posąg Hanumana. Jest to małpi pomocnik boga Rama. Świątynia w jaskini Ramayana Cave poświęcona jest właśnie jemu. Wejście kosztuje 5 ringgitów i można tam obejrzeć inscenizacje z przygód bohaterów i stworzeń hinduskiej mitologii. Bardzo nam się tam podobało. Przede wszystkim jest tam chłodno i bardzo kolorowo. Można usiąść i odpocząć, a jeżeli byliście dość sprytni, by zabrać jakiś prowiant, którego nie ukradły wam małpy, także się posilić.

Chciałbym jeszcze dodać, że u podnóża góry jest sporo restauracji i garkuchni z indyjskim jedzeniem, na pewno znajdziecie coś dla siebie. Są owoce i słodkości, a jeżeli lubicie pić mleko kokosowe prosto z orzecha, to będziecie zachwyceni.

Dla nas była to już ostatnia jaskinia i świątynia w jednym. A na koniec jeszcze pytanie, czy mogę polecić wizytę w Batu Caves? Oczywiście uważam, że tak. Podobnie Magda, która jest jednak bardziej sceptyczna, nie podobał jej się brud i ogólne zaniedbanie tego wyjątkowego miejsca. Warto je jednak zobaczyć, choćby tylko po to, by potem ponarzekać na niechlujstwo Hindusów.

Informacje praktyczne z jaskiń Batu Caves w Kuala Lumpur

Adres jaskiń Batu Caves w okolicach Kuala Lumpur: Batu Caves, Sri Subramaniam Temple, Kuala Lumpur,

Godziny otwarcia jaskiń Batu Caves; Batu Caves Opening Hours: Daily, 06:00 – 21:00

1 jeden ringgit to około 1 złoty więc przelicznik jest prosty.

Inne artykuły opowiadające o naszej wyprawie przez Malezję